Od początku wtorkowej sesji WIG20 świecił na czerwono. O ile w pierwszych godzinach handlu indeks blue chips tracił nie więcej niż 0,7 proc., o tyle druga część sesji przyniosła jeszcze większą przewagę. Ostatecznie indeks grupujący 20 największych emitentów stracił 1,1 proc. i zatrzymał się na poziomie 2566 pkt. Była to już druga z rządu spadkowa sesja tego indeksu.
W ujęciu intraday pokonane zostało wsparcie na 2567 pkt. wyznaczone przez szczyty z 12 października i 7 listopada 2017 r. Na tym poziomie przebiega też połowa dużej białej świecy z 16 stycznia. Ważnym wsparciem na WIG20 jest teraz poziom 2550 pkt.
Pod koniec dnia notowania niemal wszystkich spółek z WIG20 świeciły na czerwono. Wyjątkiem było PKO BP. Najmocniej na czerwono świeciły natomiast walory mBanku, Energi oraz BZ WBK.
Przez cały dzień pod kreską znajdował się też szeroki WIG, który ostatecznie stracił 0,9 proc. i jeszcze bardziej oddalił się od historycznego szczytu ustanowionego 23 stycznia. Warto odnotować, że w 2017 r. krajowy PKB wzrósł o 4,6 proc. Konsensus ekonomistów zakładał wzrost o 4,5 proc. PKB w strefie euro wzrósł z kolei o 2,7 proc. Odczyt ten był zgodny z założeniami ekonomistów.
Przez cały dzień kiepsko prezentowały się też notowania małych i średnich spółek. Spośród głównych indeksów najlepiej wypadł sWIG80, który stracił 0,4 proc. W gronie najmniejszych emitentów najmocniej na czerwono świeciły notowania spółek Groclin, Krezus oraz Monnari Trade. Z kolei największym wzięciem cieszyły się akcje Alchemii, Polnordu oraz Mennicy Polskiej. Licząc od początku stycznia indeks maluchów zyskał jedynie 2,5 proc. W tym samym czasie indeks blue chips wzrósł o 4,3 proc.