Poranek maklerów: Byki zaczną rosnąć w siłę?

Publikacja: 23.02.2018 08:16

CDM Pekao

Wczoraj nastroje na rynkach w trakcie dnia były zmienne, początkowo były bardzo słabe, ale otwarcie rynków akcji USA zdecydowanie je poprawiło i ostatecznie bilans dnia na rynkach akcji można uznać za neutralny. Pomimo tego ogólny obraz rynków akcji uległ wczoraj pogorszeniu w porównaniu ze środą. Po dwudniowym, globalnym ożywieniu środowe lekkie osłabienie za oceanem, będące efektem publikacji protokołu ze styczniowego posiedzenia FOMC, znalazło swoją kontynuację na rynkach azjatyckich i europejskich. Od rana widoczne było dalsze umacnianie się USD, oraz wyraźny wzrost siły relatywnej JPY, co sugerowało wzrost awersji do ryzyka. Początek handlu na dalekim Wschodzie przyniósł przewagę podaży i większość giełd w regionie zniżkowała, zyskiwały jedynie chińskie giełdy kontynentalne, otwarte po raz pierwszy po tygodniowej przerwie związanej z obchodami Święta Nowego Roku. Było to naturalne gdyż poprzednia sesja w Szanghaju i Shenzen miała miejsce, kiedy praktycznie wszystkie pozostałe rynki akcji były zdecydowanie niżej niż wczoraj. W Europie również od rana dominowały spadki, grono rynków zwyżkujących było bardzo wąskie. Opublikowane przed południem indeksy Ifo za luty dla Niemiec zniżkowały, ale nastroje niemieckich przedsiębiorców w styczniu były bliskie rekordowych poziomów. Publikacja nie miała widocznego wpływu na rynek, podobnie jak drugie przybliżenie PKB Wielkiej Brytanii za 4 Q 2017 r., które było niższe od pierwszego. Jednak w kolejnych godzinach handlu w Europie nastroje na rynkach akcji poprawiały się umiarkowanie. Opublikowany wczesnym popołudniem protokół ze styczniowego posiedzenia rady ECB ujawnił, że część członków rady była skłonna do zmiany komunikacji z rynkiem co do perspektyw skupu aktywów, jednak ostatecznie rada uznała, że byłoby to przedwczesne. Również te informacje nie miały widocznego wpływu na rynki nawet FX. Popołudniowe odczyty makro z USA były optymistyczne liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych była najniższa od pięciu tygodni, a indeks wskaźników wyprzedających the Conference Board wzrósł aż o 1% m/m. Zakończenie dnia na amerykańskich rynkach akcji było pozytywne. Dziś w Azji początek handlu jest wyraźnie pozytywny, dominują wzrosty.

Krystian Brymora, DM BDM

Czwartkowa sesja była zdecydowanie najciekawsza w tygodniu. Po słabszych, wstępnych odczytach PMI w europejskich gospodarkach (szczególnie w Niemczech) w środę, w czwartek z kolei niedźwiedzie dostały rozczarowujący indeks instytutu Ifo. Klimat gospodarczy w silniku strefy euro wyraźnie się pogorszył w lutym. To spowodowało przecenę aktywów także w Polsce (akcje, waluty). Przez większą część sesji główne indeksy GPW traciły ponad 1% docierając w okolice grudniowo-lutowych dołków (ok. 2370 pkt na FW20). Jak to mówią, „do trzech razy sztuka". Tym razem wsparcie udało się wybronić, a skala odbicia daje szanse na kontynuację ruchu nawet w okolice luki z 6 lutego, tej po dramatycznej wyprzedaży na Wall Street. Do tej pory pierwsza próba jej domknięcia (2458-2493) spełzła na niczym. Tym razem powinno się udać. Jej szybkie domknięcie warunkować będzie dalsze scenariusze na GPW.

Patryk Pyka, DI Xelion

Czwartek po raz kolejny pokazał jak Amerykanie niczym „czarodziejską różczką" są w stanie odmienić losy sesji nad Wisłą. Do czasu otwarcia w USA, WIG20 tracił już ponad -1%, natomiast wraz z poprawą nastrojów za oceanem indeks polskich blue chipów zdołał odrobić stratę z nawiązką. Nie było żadną tajemnicą, że wyprzedaż na Wall Street po publikacji środowych „minutek" FOMC przełoży się także na przecenę w Europie. W czwartek kolejną porcję informacji dostarczył EBC, choć należy przyznać, że treść protokołu nie wyrządziła szkody europejskim indeksom. Polski WIG20 zakończył ostatecznie czwartkową sesję wzrostem o +0,2%. W pozostałej części Starego Kontynentu, wraz z wejściem „byczo" nastawionych inwestorów amerykańskich, indeksy w samej końcówce (podobnie jak na GPW) zdołały dotrzeć do okolic neutralnych – niemiecki DAX tracił na zamknięciu zaledwie -0,1%, natomiast francuski CAC40 zyskiwał +0,1%.

Optymizm za oceanem, który został energicznie wykorzystany przez europejskich inwestorów nie utrzymał się jednak do końca sesji. W czwartek przyzwoicie wypadł jedynie Dow Jones, który zakończył dzień wzrostem o +0,7%. Natomiast S&P500 po raz kolejny roztrwonił zyski wypracowane w początkowej fazie sesji i zaliczył wzrost zaledwie o +0,1%. Nie ulega zatem wątpliwości, że po dynamicznym odbiciu amerykańskie akcje złapały lekką zadyszkę. Sytuacji tej nie sprzyja dodatkowo utrzymujące się powyżej 2,9% rentowności amerykańskich 10-latek, a także perspektywa podwyżek stóp procentowych. Indeksy w Azji pozostały względnie odporne na słabość Amerykanów w końcówce – japoński Nikkei zyskał na piątkowej sesji +0,7%, natomiast Hang Seng zwyżkował o +1%.

Protokół z ostatniego posiedzenia EBC został odebrany przez rynek co najwyżej jako „lekko jastrzębi". Niewątpliwie, Rada szykuje się do zmiany komunikacji, niemniej jednak sygnalizuje, że jest na to jeszcze za wcześnie. Z „minutek" mogliśmy również dowiedzieć się, że retoryka Banku będzie w przyszłości ulegała stopniowej zmianie w taki sposób, aby uniknąć nagłej konieczności dostosowywania się przez rynek. Warto przy tym zauważyć, że niektórzy członkowie otwarcie stwierdzili, że należy porzucić stwierdzenia dotyczące potrzeby prowadzenia luźnej polityki monetarnej. Eurodolar początkowo umocnił się powyżej poziomu 1,23 EUR/USD, jednakże w momencie pisania komentarza kurs wspólnej waluty ponownie wraca poniżej wspomnianej bariery, oddając miejsce silnemu w ostatnich dniach dolarowi.

W czwartek cena baryłki ropy typu WTI zyskiwała w trakcie sesji ponad +2%. Był to efekt spadku tygodniowych zapasów surowca o -1,6 mln brk. W jednym z naszych ostatnich komentarzy sygnalizowaliśmy, że mimo efektu sezonowego i wysokiej podaży, zapasy ropy naftowej w USA zbliżyły się do 5-letniej średniej. Zjawisko to uwarunkowane jest w głównej mierze silny popytem wewnętrznym ze strony amerykańskich rafinerii, a także rozkwitającym eksportem.Cena baryłki ropy typu WTI znajduje się obecnie w granicach 63 USD i od lokalnego dołka ostatniej korekty zyskała już +7%.

Z opublikowanych dziś danym makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na raport Eurostatu przedstawiającego dane na temat inflacji konsumenckiej w strefie euro, z kolei w Polsce GUS poda informację o styczniowej stopie bezrobocia.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA