Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od mocnych wzrostów. W pierwszych minutach handlu WIG20 zyskiwał nawet 1,9 proc. wówczas ustanowione zostało dzienne maksimum na 2283 pkt. W kolejnych godzinach handlu przewaga byków się utrzymywała. Na półmetku sesji indeks blue chips zyskiwał 1,5 proc. Końcówka sesji przyniosła wyraźne pogorszenie nastrojów. Ostatecznie WIG20 zyskał jedynie 0,3 proc. i zatrzymał się na poziomie 2246 proc.
Z grona 20 największych emitentów najlepiej prezentowała się spółka CCC. Walory obuwniczej firmy podrożały o 4,8 proc., do 246,6 zł. W poniedziałek CCC podało lepsze niż przed rokiem wyniki za 2017 r. Zarząd podał też, że celem jest podwojenie przychodów do 2022 r. Pod koniec dnia najsłabiej prezentowały się JSW oraz Alior Bank.
Po wtorkowej sesji na wykresie WIG20 ukształtował się długi górny knot, który świadczy o tym, że wyższe poziomy nie są obecnie akceptowane. Drugi dzień z rzędu nagorzej prezentowały się najmniejsze spółki. sWIG80 przez większą część dnia świecił na czerwono. Finalnie stracił symboliczne 0,02 proc. W trzecim szeregu największa przecena dotknęła akcji X-Trade Brokers, BSC Drukarni Opakowań oraz Krezusa. Najmocniej na zielono świeciły z kolei akcje Quercusa, Brastera oraz Elektrobudowy.
Warto zwrócić też uwagę na spółki, których notowania znalazły się, na co najmniej rocznych ekstremach. Co najmniej 12-miesięczny szczyt wyznaczyły jedynie BSC Drukarnia Opakowań, Eurohold Bulgaria oraz Wojas. W co najmniej 12-miesięcznm dołku znalazło się aż 18 emitentów. W tym niechlubnym gronie są m.in.: Enea, Chemos, Intersport oraz Izoblok.
We wtorek również na innych parkietach na Starym Kontynencie dużą przewagę mieli kupujący. W momencie zakończenia handlu na warszawskim parkiecie niemiecki DAX zyskiwał 1,6 proc., zaś francuski CAC40 rósł o 1,1 proc. Około 1-proc. wzrosty głównych indeksów obserwowaliśmy również na giełdach w Madrycie i Mediolanie. Na początku handlu w USA żadna ze stron nie miała wyraźniej przewagi.