Kamil Cisowski, ekspert DI Xelion
Wczorajsza sesja w Europie przebiegła w sposób sugerowany rano przez kontrakty terminowe. W absencji ważniejszych wydarzeń na kontynencie mówiło się przede wszystkim o spięciu na linii USA – Wielka Brytania po wycieku depesz brytyjskiego ambasadora w Waszyngtonie, który bardzo krytycznie wypowiadał się o administracji Donalda Trumpa i samym prezydencie. Ten zareagował inwektywami na Twitterze, które z kolei ostro potępił J. Hunt, kontrkandydat B. Johnsona do fotela premiera. Obaj liderzy Partii Konserwatywnej spotkali się wczoraj w telewizyjnej debacie, w której B. Johnson odmówił obietnicy, że poda się do dymisji, gdyby nie przeprowadził Brexitu w październiku. Po raz kolejny potwierdza się najwyraźniej stara prawda, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. Mimo to notowania funta znajdują się na tegorocznych minimach. Giełdy strefy euro traciły od 0,1% (IBEX) do 0,9% (DAX). Dość słabo na tym tle prezentowało się GPW, gdzie WIG20 stracił 1,1%, mWIG40 1,0%, a sWIG80 0,1%. Około jednej trzeciej spadku głównego indeksu wynika wprawdzie z odcięcia dywidendy na Pekao, ale nie zmienia to ogólnego słabego obrazu rynku, na który wpływały przede wszystkim Orlen, KGHM i CD Projekt.
Pisaliśmy wczoraj, że sesja w USA może być w dużej mierze uwarunkowana wypowiedziami członków FOMC w Bostonie, ale nie ujawniły one wiele na temat planów Komitetu w tym roku. Wprawdzie rentowności amerykańskich 10-latek wzrosły o kolejne 2pb, ale nie przeszkodziło to S&P500 zamknąć się ostatecznie na minimalnym, a NASDAQ na półprocentowym plusie, chociaż oba indeksy rozpoczynały dzień pod kreską. Poniżej 1390 $/ou. spadły przejściowo notowania złota, ale w godzinach wieczornych i nocnych ponownie przetestowały poziom 1400 USD. Dzisiaj ponownie znajdują się pod presją.
O ile wczoraj istotne wypowiedzi były raczej opcjonalne, dzisiaj możemy mieć niemal pewność, że podczas swojego następującego co pół roku wystąpienia przed Kongresem J.Powell powie, coś co będzie miało wpływ na rynek i mocno wpłynie na końcówkę sesji (prezentacja raportu rozpocznie się o 16:00). Niezależnie od tego o 20:00 czasu polskiego opublikowany zostanie protokół z czerwcowego posiedzenia FOMC, więc można bez dużej przesady powiedzieć, że nic poza Fedem nie będzie się dziś liczyło. Zważywszy, że rynek nie ma wciąż najmniejszej wątpliwości, że w lipcu dojdzie do obniżki stóp, widzimy oba wydarzenia jako źródło przede wszystkim negatywnych krótkoterminowych ryzyk dla rynku akcji.
Dzień rozpocznie się jednak raczej spokojnie, giełdy azjatyckie zachowują się neutralnie, zmiany notowań futures na DAX i S&P500 także oscylują wokół zera. Więcej niepewności pojawi się pewnie dopiero po południu. Kurs EURUSD znajduje się niewiele powyżej 1,12 i można liczyć się dziś z naruszeniem tego poziomu. Zaskoczeniem nie będzie również jeżeli złoto przetestuje wsparcie na poziomie 1380 USD.
W ostatnich dniach część banków inwestycyjnych prezentuje raporty, w których manifestują obawy o to, czy nadchodzący sezon wynikowy nie zakończy obecnego epizodu na Wall Street, w którym „złe informacje są dobrymi informacjami". Wczoraj zrobił to UBS.