Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Bohaterem piątkowej sesji okazał się PKN Orlen, który na fali sprzyjających informacji wybił kilkumiesięczne maksima zachęcając pozostałe blue chips do wzrostów. Oderwanie prawa do dywidendy nie przeszkodziło spółce w efektywnej aprecjacji, która w ciągu sesji zahaczyła o psychologiczną barierę 100PLN. Na zwyżkę zdecydował się także PKO BP, który ma za sobą cykl udanych sesji cechujących się wysokimi obrotami. Nowe lokalne maksima odnotował PZU, który ponownie zaczął mierzyć się z oporową strefą 45 - 46PLN. Na początku tego roku bykom nie udało się wyciągnąć tygodniowych cen close nad ww. opór co zakończyło się późniejszą przeceną, dlatego też po zeszłotygodniowych wydarzeniach pojawia się dogodna okazja do tego, aby po kilkunastomiesięcznej spadkowej tendencji pojawiły się długoterminowe sygnały kupna. Udaną sesję ma za sobą KGHM, który ponownie zamknął się powyżej dziennej dwusetki i jest na właściwej drodze do tego, aby ponownie wejść w wertykalną falę skierowaną w stronę 100PLN. Popyt powrócił do spółek energetycznych zaś telekomy znów się zazieleniły. Wszystko to sprawiło, że WIG20 odnotował kolejną ładną sesję i wygląda na to, że test MA200_d wypadł bardzo pozytywnie – gdyby nie jeden szczegół. Mowa jest o oknach hossy jakie pojawiły się zarówno na wykresie indeksu dwudziestu największych spółek jak i WIGu. Ten drugi wyrysował wyraźną lukę, która rozciągając się pomiędzy 60252 – 60639 ma prawo ściągać w najbliższym czasie rynek do siebie. W piątek na Wall Street doszło do lokalnej wyprzedaży akcji w wyniku czego indeks S&P500 ponownie wrócił pod pułap 3000 punktów. Problem z kontynuacją wzrostów ma także Nasdaq, zaś Russell2000 wciąż znajduje się daleko poniżej swoich poprzednich szczytów hossy. Niepokojąco przedstawia się sytuacja techniczna na wykresie niemieckiej Xetry, gdzie nadal otwarta pozostaje wyspa odwrotu zaś wskaźniki impetu nie zachęcają do zwyżki. Czerwień widoczna jest dzisiaj na azjatyckich parkietach, dlatego też nie można wykluczyć, że po udanych czwartkowo-piątkowych zwyżkach na GPW pojawi się presja na realizację zysków nad Wisłą.
Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Piątkowa sesja w Europie rozpoczynała się na bardzo wyraźnych plusach, zgodnie z sygnałem, który dały giełdy azjatyckie oraz notowania kontraktów futures. O ile w Warszawie udało obronić się poziomy z otwarcia i przez całą sesję obserwowaliśmy ożywiony handel przy dość niskim przedziale wahań, w strefie euro sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. WIG20 wzrósł ostatecznie o 1,0% przy około miliardowych obrotach, mWIG40 zyskał 0,5%, podobnie jak sWIG80. DAX zyskał tymczasem zaledwie 0,3%, francuski CAC40 zamknął się neutralnie, IBEX stracił 0,6%, a włoskie FTSE MiB 2,0%. Samo to jest informacją, gdzie należy szukać źródła problemów. Zgodnie z podejrzeniami, które sformułowaliśmy po wynikach wyborów europejskich, wydaje się, że rząd koalicji Ruchu 5 Gwiazd z Ligą jest na krawędzi rozpadu po zaledwie 14 miesiącach. Oficjalnym źródłem problemów jest niechęć pierwszej z partii do udzielenia północnym Włochom większej autonomii zgodnie z postulatami mniejszego, ale cieszącego się obecnie znacznie większym poparciem koalicjanta. Po tragicznych wynikach w maju, M5S stara się odzyskać część utraconego elektoratu przedstawiając Ligę, która nie tak dawno porzuciła drugi człon swojej nazwy (Północna), jako partię, która doprowadzi do pogłębienia nierówności w kraju, uderzając dalej w biedne południe. Większość kart wydaje się znajdować teraz w ręku wicepremiera M.Salvini'ego, najpopularniejszego obecnie polityka w kraju, któremu doradcy sugerują doprowadzenie do przedterminowych wyborów, a następnie być może sformowanie kolejnego rządu bez udziału M5S (ostatnie sondaże mówią o tym, że Liga może liczyć na 36% głosów, a skrajnie prawicowa partia Bracia Włoch na 6%).
U progu najważniejszego tygodnia sezonu wynikowego S&P500 straciło 0,6%, a NASDAQ 0,7%, zamykając się na sesyjnych minimach po pozytywnym otwarciu. Była to prawdopodobnie reakcja na zachowanie rynku długu, który rewidował oczekiwania odnośnie tempa luzowania polityki monetarnej w tym roku. Nie bez znaczenia były także doniesienia o zaciskającej się nad spółkami z czołówki IT pętli regulacyjnej. Federalna Komisja Handlu ma nałożyć na Facebooka grzywnę w wysokości 5 mld USD za naruszenia prywatności danych użytkowników, takie same zagrożenia oraz postępowania w sprawie praktyk monopolistycznych ciążyły także wycenom Apple, Alphabetu i Amazona. Zanim jednak posiedzenie poznamy FOMC będziemy już znać raporty całej wagi ciężkiej sektora technologicznego z mocnym finiszem, którym będzie sprawozdanie Apple po sesji 30 lipca.
W godzinach porannych o niecałe 1,5% rosną notowania ropy po informacjach o zatrzymaniu przez Iran w piątek brytyjskiego tankowca. Jest to oczywiście odwet za analogiczny ruch Wielkiej Brytanii, która wcześniej zajęła w okolicach Gibraltaru statek irański, twierdząc, że zmierzał on do Syrii, naruszając tym samym sankcje UE. Rząd Królestwa ma dziś ogłosić swoje następne ruchy. Cała sytuacja ma miejsce w przededniu prawdopodobnej nominacji B. Johnsona na stanowisko premiera.
Giełdy azjatyckie spadają dziś w ślad za USA, Hang Seng i Shanghai Composite tracą w momencie pisania komentarza po 0,8%, a Nikkei 0,3%. Europa będzie więc dziś pod lekką presją.