Rynki znów liczą na monetarną kroplówkę

Poranek maklerów: czwartkowa sesja na GPW zaczęła się od lekkich plusów. WIG20, mWIG40 i sWIG80 zyskiwały w przedziale 0,2-0,3 proc. Jak sytuację oceniają eksperci i czego się dziś spodziewają?

Publikacja: 25.07.2019 09:38

Rynki znów liczą na monetarną kroplówkę

Foto: Bloomberg

Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Pomimo bardzo słabych wskaźników PMI w europejskim przemyśle (spadek w strefie euro z 47,6 pkt. do 46,4 pkt., w Niemczech najniższe poziomy od 2012 roku), europejskie indeksy zdołały zakończyć dzień neutralnie. Na wyraźnym minusie (-0,7%) znalazło się wyłącznie brytyjskie FTSE100, DAX, FTSE MiB i IBEX zamykały się nad kreską. Jest to oczywiście efekt kredytu zaufania, który inwestorzy dają Mario Draghi'emu przed dzisiejszym posiedzeniem EBC. Jeżeli ich oczekiwania zostaną spełnione, kurs EURUSD powinien dzisiaj wyznaczyć nowe tegoroczne minima. Należy zaznaczyć, że wyceny obniżki stóp w lipcu sięgają niemal 50%, więc gdyby do niej nie doszło, Bank musiałby zadziwić rynek skalą planowanego luzowania monetarnego, by europejskie giełdy nie zareagowały negatywnie. Sama zapowiedź działań we wrześniu zostanie prawdopodobnie zinterpretowana jako rozczarowanie.

Sesja za oceanem przyniosła rzadką dywergencję między indeksami – o ile S&P500 rosło o 0,5%, a NASDAQ o 0,9%, DJIA spadało o 0,3%. Głównym winowajcą jest Boeing, który nie dość, że pokazał największą w historii stratę kwartalną (około 3 mld USD) to poinformował, że koncern może być zmuszony do całkowitego wstrzymania produkcji 737 MAX. Tragiczny wypadek samolotu Ethiopian Airlines i następujące po nim wydarzenia kosztowały łącznie już 8 mld USD.

Po zakończeniu sesji sprawozdanie opublikował Facebook, zaostrzając apetyt przed dzisiejszymi raportami Google i Amazonu. Gigant odnotował wzrost przychodów o 28% i zdecydowanie pobił oczekiwania co do zysków, znacznie zredukowanych w tym kwartale z uwagi na koszty prawne. Dzienna liczba użytkowników wzrosła o 8% r/r, co oznacza, że 1,59 mld ludzi na świecie loguje się codziennie na portalu. Gdy dołączy się do tego Instagram, WhatsApp i Messengera, ta statystyka rośnie do 2,1 mld. Przy takich informacjach blednie świeża pięciomiliardowa kara nałożona na spółkę przez Federalną Komisję Handlu za łamanie zasad prywatności swoich klientów. Akcje zyskiwały w handlu posesyjnym 3,2%.

Na drugim biegunie spektrum wynikowego znalazła się Tesla, której walory spadały po sesji o 7,8%. Straty okazały się mniej więcej trzykrotnie większe od oczekiwań pomimo znacznie mniej wyraźnego rozczarowania na poziomie przychodów. Elon Musk tradycyjnie zapowiedział, że już za chwilę spółka stanie się rentowna (w 3Q2019).

Poza posiedzeniem EBC poznamy dziś niemiecki wskaźnik Ifo, ale po wczorajszych PMI chyba żaden jego poziom nie wstrząśnie inwestorami. Bank zdominuje dziś sesję w Europie, kontrakty wskazują, że indeksy są gotowe do dalszych wzrostów. Niezwykle interesująca powinna być sesja jutrzejsza, gdy poza raportami technologicznych gigantów w grze będzie także publikacja amerykańskiego wzrostu PKB za 2Q2019. Konsensus ekonomistów mówi o spadku dynamiki z 3,1% k/k saar do 1,8% k/k saar, ale bilans ryzyk wydaje się ujemny (wskaźnik Atlanta Fed wskazuje na wzrost o 1,6% k/k saar). Wątpliwe, czy prezydent Trump, który chętnie przypisał sobie spadek wzrostu w Chinach o 0,2pp równie ochoczo zauważy skutki wojny handlowej w amerykańskiej gospopdarce. Można się więc spodziewać, że jutro na Twitterze ukaże się kolejna litania krytycznych uwag na temat polityki Fed podsycona zachwytami na temat Mario Draghi'ego.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Od trzech dni indeks szerokiego rynku broni się nad dzienną luką hossy umiejscowioną tuż poniżej linii trendu spadkowego poprowadzonego po styczniowo-kwietniowych maksimach. Z punktu widzenia byków wskazane byłoby, aby WIG jak najszybciej domknął ww. okno gdyż jak pokazuje historia, to pozostawienie takiej wyrwy punktowej na wysokim poziomie cenowym generuje późniejszą presję spadkową. Biorąc jednak pod uwagę wyczyny zagranicznych byków, które wczoraj wyciągnęły notowania DJIA i DAX na nowe lokalne maksima, trudno oczekiwać, że nad Wisłą pojawią się ursusy. Wprawdzie istnieje ryzyko podwójnego szczytu a tym samym nadal otwarta jest kwestia powrotu WIG do spadkowego układu, jednakże trwająca już prawie miesiąc konsolidacja ma prawo okazać się bazą dla nowego impulsu. Pytanie tylko, co z widoczną na wykresie WIG20USD formacją G&R? Struktura ta jak na razie nie została aktywowana zatem jej właściwości prognostyczne są ograniczone, jednakże w przypadku np. domknięcia luki hossy przez WIG, benchmark WIG20USD mógłby okazać się triggerem dla niedźwiedzi. Na uwagę wciąż zasługuje WIG-Banki, który wczoraj stracił pół procent na wartości i od strony technicznej brakuje średnioterminowych sygnałów kupna, bez których trudno będzie wskrzesić hossę nad Wisłą. Gdyby w najbliższych dniach benchmark ten zdołał przedostać się nad 7805 wówczas pojawiłby się pretekst do wyprowadzenia wzrostowej kontry także przez FW20, jednakże jak na razie byki z Książęca 4 czają się po oporem czekając na klarowne sygnały.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego