Bank centralny zdecydował również o zakończenie tak zwanego "zacieśniania ilościowego" z początkiem sierpnia (to o dwa miesiące wcześniej, niż wskazywały na to wypowiedzi podczas ostatnich posiedzeń). Co do wskazówek dotyczących dalszej polityki monetarnej, inwestorzy muszą się obejść smakiem. Fed nie dał jednoznacznie do zrozumienia jak będzie wyglądała dalsza ścieżka stóp procentowych. W komunikacie nie znalazły się żadne informacje mogące sugerować dalsze obniżki. Wczorajsze cięcie było tłumaczone niższym poziomem inflacji niż się tego spodziewano, oraz niepewnością związaną z globalną gospodarką. Podczas konferencji Powell powiedział, że decyzja o obniżce nie jest "jednorazowym" działaniem, ale nie oznacza też cyklu kolejnych obniżek. Taka wypowiedź nie jest jednoznaczna, dlatego też inwestorzy nie są przekonani, co do dalszych kroków Rezerwy Federalnej. Zaraz po godzinie 20:00 na rynku można było obserwować spadki na kursie euro do dolara. Ruch przybrał na sile podczas konferencji czyli po 20:30. Spadki było także widać na rynku akcji. Dziś indeksy w USA otwierają się na niższych poziomach. W pierwszych godzinach handlu widzimy jednak wyraźne odbicie. Na tę chwilę wczorajsza przecena wygląda tylko na chwilową korektę. Patrząc z szerszej perspektywy, interesy amerykańskie znajdują się w trendzie wzrostowym i jak na razie brakuje sygnałów do odwrócenia. Warto dodać, że rynek instrumentów pochodnych stopę procentowych w dalszym ciągu wycenia szansę kolejnej obniżki stóp we wrześniu na ponad 60%. Po godzinie 17:00 indeks S&P500 znajduje się już na blisko 0,9% plusie, co oznacza, że ze wczorajsze spadki zostały niemal w całości pokryte.
Jeśli chodzi natomiast o drugi bank centralny, dzisiejsze posiedzenie Banku Anglii nie przyniosło niespodzianki, BoE zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Wszyscy członkowie banku byli jednomyślni. Podczas samej konferencji nie poznaliśmy również żadnych informacji ,których rynek nie znałby wcześniej. Rynek nie był zaskoczony wypowiedzią Marka Carneya, który zwrócił uwagę na rosnące napięcia na arenie międzynarodowej i rosnące ryzyko twardego Brexitu. Z racji braku zaskoczenia, ruchy były bardzo ograniczone. Kurs funta do dolara próbuje odbijać od kluczowego wsparcia, które wynika z interwału tygodniowego - okolice 1,2100. Nad funtem wciąż wisi widmo hard Brexitu, które wraz z kolejnymi krokami nowego rządu Wielkiej Brytanii, staje się coraz bardziej prawdopodobne. Z kolei londyński indeks FTSE próbuje odrabiać wczorajsze spadki, po godzinie 17:00 kurs znajduje się 0,05% na minusie, końcówka sesji zdecyduje więc o tym czy zobaczymy dziś plus czy minus.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB