Na wielu rynkach wzrosty sięgają blisko 2%. Ponownie jest to powiązane z zapowiedziami szybkiej poprawy gospodarczej w Stanach Zjednoczonych. Czy faktycznie tak będzie, okaże się to za kilka miesięcy. Tymczasem, pomimo nowego zamknięcia w Chinach, gospodarka ta wykazuje, że w zasadzie powróciliśmy już do normalności.
Donald Trump oraz Steve Mnuchin wskazali w swoich ostatnich słowach, że gospodarka amerykańska doświadczy ogromnego odbicia w trzecim kwartale i powróci na właściwe tory. Ich zdaniem, informacje napływające z otwieranych stanów są naprawdę budujące. Z drugiej strony inwestorzy w zasadzie zignorowali szefa Rezerwy Federalnej, Jerome Powella, który kolejny raz ostrzegał, że perspektywy gospodarcze wcale nie rysują się tak kolorowo. Jednakże, wskazał on jednocześnie, że słaba gospodarka może potrzebować kolejnych narzędzi wspomagających. To mogło już zostać uznane przez inwestorów jako zapowiedź kolejnego napływu niemalże darmowej gotówki. Dzisiejsze wyniki z Wall Street pokazały całkiem niezłe wyniki detalistów z I kwartału tego roku, w szczególności w segmencie online. Wybijała się w tym wypadku spółka Lowe oraz Target.
Z drugiej strony mamy coraz lepsze dane napływające z Chin. Wzrasta sprzedaż, przede wszystkim pod względem sektora samochodowego. Okazuje się, że w kwietniu sprzedano ok. 1,5 mln samochodów, co wynosi mniej więcej tyle co rok wcześniej. To wyraźna poprawa względem początku roku. Warto jednak pamiętać (wierząc oficjalnym danym), że Chiny miały znacząco mniej przypadków niż w USA, czy w wielu państwach Europy. Dodatkowo inwestorzy powinny być uważni z tego względu, że w Chinach doszło do kolejnego zamknięcia dużego regionu zamieszkanego przez ok. 100 mln osób. To może prowadzić do kolejnego zachwiania danych z maja.
Wysoka sprzedaż samochodów oraz wzrost przetwarzania ropy przez chińskie rafinerie również pokazuje powrót do normalności. Chiny przetwarzają już ponad 13 mln brk na dzień, co stanowi rekord, patrząc na analogiczne okresy w poprzednim latach. Ropa naftowa WTI wzrosła w okolice 32 USD za baryłkę, natomiast Brent do poziomów 35 USD za baryłkę, w czym również pomógł spadek zapasów ropy w USA. Dane te pokazują, że popyt powoli powraca do normy.
Zdecydowana większość rynków odbijała dzisiejszego dnia i nie inaczej zachowywał się polski rynek. Indeks WIG20 na koniec sesji zyskuje ponad 0,7% i utrzymuje się wyraźnie powyżej 1600 punktów.