Otoczenie: Patryk Pyka, analityk DI Xelion
Podczas wczorajszej sesji WIG20 powrócił z impetem powyżej poziomu 1 800 pkt., będąc jednocześnie najsilniejszym indeksem Starego Kontynentu. Polski indeks blue chipów wzrósł ostatecznie o 2,5%, osiągając przy tym obroty w okolicach 700 mln zł. Koloru zielonego nie zabrakło też w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 zyskał 1,8% a sWIG80 1,3%. Również w pozostałej części Europy dominowały pozytywne nastroje, choć zakres zwyżek prezentował się tam nieco skromniej niż nad Wisłą. Niemiecki DAX oraz włoski FTSE MIB zyskały po 1%, natomiast francuski CAC40 zaliczył zwyżkę o 0,5%. Tymczasem za oceanem po kilku dniach relatywnej słabości do łask inwestorów powróciły spółki technologiczne – amerykański Nasdaq zyskał 2,5% przy S&P500 rosnącym o 0,8%.
W poniedziałek istotnym motorem napędowym indeksu największych spółek był sektor energetyczny, w przypadku którego obserwowaliśmy dwucyfrowe wzrosty. Już w piątek pojawiły się medialne spekulacje o tym jakoby PGE, Tauron oraz Enea miały zostać połączone przy jednoczesnym wyłączeniu aktywów węglowych. W piątek reakcja rynku na te informacje była niejednoznaczna, jednak już w poniedziałek w połączeniu z pozytywną rekomendacją Ipopopemy mogliśmy zaobserwować swoisty szturm inwestorów na te walory. Akcje PGE zyskały ostatecznie 19,7%, Tauronu 15,7%, z kolei kapitalizacja rynkowa Enei powiększyła się o 10,6%.
Na brak emocji nie mogli również narzekać inwestorzy w drugiej linii spółek. Gwiazdą w tym segmencie rynku okazał się być Mercator, którego akcje w trakcie jednej sesji wzrosły aż o 72%. Tegoroczny hit polskiej giełdy zaskoczył swoimi wynikami, w których zysk za 2Q2020 był niemal 700 razy wyższy niż rok wcześniej. Należy wspomnieć, że akcje producenta rękawiczek od początku roku podrożały z 10,48 zł do 291 zł co oznacza wzrost YTD na astronomicznym poziomie 2 677%.
Rzadko zdarza się, że krajowe dane makro mają jakikolwiek wpływ na polski parkiet, jednak wczorajsze odczyty dotyczące polskiego przemysłu zaskoczyły nawet największych optymistów. Czerwcowa produkcja przemysłowa powróciła w ujęciu rocznym na plus (0,5% r/r), natomiast do poziomu sprzed pandemii brakuje jej już tylko 10%. Dobry wynik należy powiązać z korzystnym układem kalendarza oraz realizacją odroczonego popytu, czego dowodem jest chociażby wzrost w kategorii produkcji mebli o 19,3% r/r.
Po drugim najdłuższym szczycie w historii UE (dłużej trwał tylko szczyt w Nicei w 2000) przywódcy państw UE w końcu osiągnęli porozumienie. Łączna wartość funduszu odbudowy pozostała na poziomie 750 mld EUR, jednak zmianie uległ podział, w przypadku którego 390 mld EUR zostanie przeznaczone na granty, natomiast pozostała część na nisko oprocentowane pożyczki. Podczas konferencji premier M. Morawiecki powiedział, że wraz z środkami budżetowymi w kolejnej perspektywie finansowej 2021-2027 do Polski napłynie 160 mld EUR (fundusz odbudowy oraz wieloletni budżet). Oznacza to znaczący wzrost napływu środków unijnych do Polski w relacji do PKB, co istotnie poprawia perspektywy średnioterminowe naszej gospodarki.