Zwyżki są ciągnięte przede wszystkim przez takie firmy jak Apple, Tesla, Amazon czy Netflix. Tu czasem wręcz można pokusić się o podejrzenie pewnego zbyt wysokiego optymizmu. Przykładem jest zachowanie Tesli po informacji o splicie akcji. Z fundamentalnego punktu widzenia nic to nie zmienia, a jednak kurs mocno wzrósł. W mediach często się wspomina, że jest to hossa kilku największych firm. Jeśli spojrzymy na zachowanie kursów tych spółek i ich wagę w indeksie, to faktycznie może tak się wydawać. Natomiast warto zauważyć, że mocno rosną kursy wielu innych spółek technologicznych, które znakomicie odnalazły się w obecnym otoczeniu premiującym rozwiązania związane z cyfryzacją zarówno życia prywatnego, jak i przede wszystkim działalności firm.
Niektóre spółki zaś łączą oba te światy. Dla przykładu Zoom Video Communications zyskało we wtorek 41 proc. po podaniu rewelacyjnych wyników finansowych za II kwartał. Zysk netto był dwukrotnie wyższy, niż oczekiwano, a sama spółka w jeden kwartał osiągnęła przychody większe niż w całym 2019 r., nie wspominając już o wyniku netto. Zarząd wyraźnie podwyższył szacunki wyników na ten rok. Oczekiwania analityków przebiły także rezultaty np. CrowdStrike Holdings, spółki zajmującej się cyberbezpieczeństwem. Reakcję kursu na dane poznamy na czwartkowej sesji, ale spółka od początku tygodnia zyskała 20 proc. ¶