Z punktu widzenia analizy technicznej istotne jest to, ze cała trójka wybroniła się, przynajmniej na razie, przed spadkiem poniżej 100-sesyjnej średniej kroczącej. Ponadto WIG20 wrócił w obszar trwającej od kilku miesięcy konsolidacji, co daje perspektywę ruchu do jej górnej granicy przy 1884 pkt. Dwa pozostałe indeksy niemal w punkt odbiły się od ostatnich lokalnych dołków, co raczej trudno uznać za przypadkowy zbieg okoliczności. Oczywiście jedna sesje nie zmienia faktu, że na GPW trwa faza korekty, niemniej moment odbicia i jego skala napawają chwilowym optymizmem.

Co istotne – pod fazę odreagowania podłączył się też mały parkiet. Choć w środowy poranek NCIndex spadał o ponad 2 proc. to ostatecznie zyskał 6,6 proc., wykorzystując średnią ze 100 sesji jako wsparcie i techniczną "trampolinę". Warto dodać, że dla wszystkich wymienionych wyżej indeksów oscylator RSI(14) otarł się w ostatnich dniach o granicę wyprzedania, więc z kontrariańskiego punktu widzenia to kolejny argument do podtrzymania ruchu w górę w krótkoterminowej perspektywie.

Środowa zieleń na GPW nie byłaby możliwa, gdyby nie zieleń na Wall Street. Do otwarcia handlu za oceanem rodzime indeksy zyskiwały po 1 proc., a po otwarciu zwiększyły skale wzrostu ponad dwukrotnie. To zasługa faktu, że po godzinie handlu S&P500 rósł o 2 proc., a Nasdaq Composite o 2,5 proc. Ponadto w tym samym czasie ropa naftowa WTI drożała o 1,6 proc., oddalając chwilowo ryzyko poważniejszej przeceny na rynku tego surowca.

Do pełni szczęścia zabrakło podwyższonych obrotów. Gdy zaczynał się fixing wynosiły one 790 mln zł, a jak wiadomo – odbicie na wsparciu potwierdzone wolumenem, to bardziej wiarygodny sygnał powrotu popytu na rynek. Warto jednak odnotować, że do łask inwestorów wróciły hity covidowej hossy. Mowa przede wszystkim o Biomedzie Lublin, którego akcje podrożały o 28,7 proc., a wielkość obrotów (109 mln zł) zapewniała spółce miejsce w czołówce najbardziej aktywnych walorów. W portfelu WIG20 mocne odbicie zanotował mBank (+6,5 proc.), a pod kreską finiszowały tylko CD Projekt (-0,3 proc.) i Play (-1,7 proc.). Wśród średnich spółek "królem" był wspomniany Biomed, ale zaraz za nim plasowały się Mabion i Celon Pharma. Wśród maluchów ponad 10 proc. zyskały Cormay, ML System i DataWalk. Na NewConnecie liderami obrotów były Medcamp, 4MASS i Columbus Energy, przy zwyżkach notowań odpowiednio 36 proc., 31,3 proc. i 14,1 proc. Ulubieńcy fanów spekulacji znów cieszyli się zainteresowaniem, co być może oznacza, że gorący kapitał drobnych inwestorów wraca na rynek. Czas pokaże, czy to prawda.