Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Wtorkowa formacja harami zbudowana na S&P500, zyskała wczoraj potwierdzenie w postaci czarnej świeczki co tym samym zwiększa się presja na dalsze spadki. Kluczowym wsparciem na najbliższe dni pozostaje poziom zlokalizowany na wysokości podstawy zeszłotygodniowej świecy i dopóki indeks szerokiego rynku przebywa powyżej 3354, jankeskie byki mogą czuć się względnie bezpieczne. Nie oznacza to jednak, że ostatnie nieudane podejście pod tegoroczne szczyty nie zostanie wykorzystane przez baribale do zwiększania krótkich pozycji na S&P500, gdyż na odwrotnie skorelowanym rynku obligacji uaktywniły się sygnały kupna. W środę trzydziestoletnie bondy ponownie zamknęły się nad dzienną dwusetką i po kilku dniach testowania MA200_d zaczyna pojawiać się presja na wyprowadzenie wzrostowej fali. Podobna sytuacja miała już miejsce w tym roku a dokładnie w styczniu po kilku tygodniach walki na ww. średniej, obligatariuszom udało się wyciągnąć bezpieczne papiery na północ, w wyniku czego zrodziła się nowa fala hossy. Wraz z rosnącymi wycenami trzydziestoletnich papierów pojawił się risk off, którego skutki pojawiły się na rynkach akcyjnych miesiąc później. Wówczas S&P500 jak i DJIA załamały się a bondy wspięły się na nowe, historyczne szczyty. Tym razem sytuacja nie musi się powtórzyć, niemniej jednak ryzyko spadków na Wall Street nadal rośnie.
Wraz z przeceną amerykańskich indeksów spadkom poddał się MSCI Poland zaś cross USDPLN ponownie zyskał na wartości. Kluczowy na ten tydzień opór dla złotego, przebiegający na wysokości 3.8442 został pokonany a tym samym dolar otworzył sobie furtkę w stronę kilkumiesięcznych maksimów. Także EURPLN przebiło się przez podażowe bariery i po pokonaniu 4.5049 byki mają zielone światło do wypchnięcia ww. pary w stronę październikowego sufitu. Wszystko to sprawia, że nad Wisłą ma prawo utrzymywać się podażowa presja na WIG20, który wczoraj wprawdzie naruszył lokalne opory, jednakże końcówka sesji przyniosła pogorszenie nastrojów. Akcyjne byki mogą jeszcze powalczyć o podwójne dno i jeżeli w najbliższych godzinach zadziała wsparcie przy 1655, wówczas benchmark blue chips będzie miał szansę na wzrostowe odreagowanie, jednakże ciężki banki wciąż stanowią ryzyko dalszych spadków ww. indeksu.
Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Globalne indeksy zbliżyły się do szczytów z początku września, ale na ich test na razie musimy zaczekać. Czwartkowa sesja przyniosła w Europie kontynuację trwającego od ósmego października trendu bocznego i w chwili obecnej wszystko wskazuje na wybicie się z niego dołem. Główne indeksy na kontynencie zakończyły dzień w pobliżu poziomów neutralnych, tabelę otwierał IBEX wzrostem o 0,6%, a zamykało brytyjskie FTSE100 analogicznym spadkiem. Premier Boris Johnson nie planuje dziś odejść od stołu negocjacyjnego z UE, pomimo postawionego wcześniej ultimatum. Decyzje o dalszych krokach mają zostać podjęte w weekend, po tym jak jutro skończy się unijny szczyt. Podobnie jednak jak w przypadku negocjacji fiskalnych w USA, po chwilowym ociepleniu komentarzy polityków obu stron nie widać istotnych postępów w najbardziej newralgicznych kwestiach.