Otoczenie: Patryk Pyka, analityk DI Xelion
Inwestorzy na GPW wkroczyli w nowy tydzień w bardzo dobrych nastrojach. WIG20 zyskał na poniedziałkowej sesji prawie 2% i ponownie zbliżył się do okrągłego poziomu 2000 pkt. Obroty na szerokim rynku osiągnęły wartość niemal miliarda złotych, co wydaje się dobrym wynikiem biorąc pod uwagę fakt, że inwestorzy za oceanem świętowali wczoraj Dzień Prezydenta. Kolor zielony pojawił się również w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 zyskał 1,3% a sWIG80 1,5%. Należy przyznać, że sprzyjające otoczenie na Starym Kontynencie dorzuciło swoje „trzy grosze" do udanej sesji nad Wisłą, jednak relatywna siła polskiego parkietu (w przeciwieństwie do poprzedniego tygodnia) była wyraźna i bezdyskusyjna.
Wśród blue chipów dzień na plusie zakończyło aż osiemnaście spółek. Na ich czele stała Jastrzębska Spółka Węglowa (+6,7%), która po krótkiej przerwie powróciła do rajdu rozpoczętego w ubiegłym tygodniu. Świetnie spisywał się też sektor bankowy – w tym gronie najwięcej zyskały akcje Santandera (+6,3%) oraz PKO BP (+4,7%). W ogólnym zestawieniu aż dziewięć spółek należących do indeksu WIG20 zamknęło sesję z ponad 2-proc. zwyżką. Natomiast z delikatną zniżką dzień zakończyły jedynie akcje Allegro oraz PGE.
Spośród opublikowanych wczoraj krajowych danych makro, warto zwrócić uwagę na wstępny odczyt styczniowej inflacji, która ponownie wróciła powyżej celu i znalazła się na poziomie 2,7% r/r. Wskaźnik CPI wzrósł na początku roku między innymi za sprawą zmian administracyjnych, do których należy zaliczyć podatek handlowy, cukrowy czy opłatę mocową. Zgodnie z prognozami ekonomistów, krajowa inflacja pozostanie przez resztę roku powyżej celu, co może być dodatkowo wspierane przez odmrażanie odłożonego w czasie pandemii popytu. Na chwilę obecną stabilizacja stóp NBP wydaje się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla krajowej polityki pieniężnej. W przeszłości RPP pokazała dużą odporność na podwyższone odczyty inflacyjne.
W momencie pisania komentarza dobre nastroje nadal towarzyszą inwestorom w Azji. Indeks Hang Seng zyskuje 1,8% a Nikkei 1,3%. W przypadku japońskiego indeksu znajdujemy się na najwyższym poziomie od trzydziestu lat, co poniekąd można zawdzięczać zarysowanemu pod koniec ubiegłego roku trendowi „rotacji sektorowej", w którą bardzo dobrze wpisał się Kraj Kwitnącej Wiśni. Przypomnijmy, że w okresie wakacyjnym rynki obiegła informacja o zajęciu strategicznych pozycji w japońskich spółkach przez W. Buffetta. Bloomberg zwrócił wówczas uwagę na to, że prawie 40% Topix stanowią sektory, w których zgromadzone są spółki value, co w przeszłości było dla tego rynku utrapieniem, ale w oczekiwaniu na silne odbicie wzrostu gospodarczego okazuje się atutem.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Wtorek jest kolejnym dzień, w którym w Chinach nie pracują rynki finansowe. Nie oznacza to jednak, że zmienność nad Wisłą będzie ograniczona, gdyż wczoraj akcyjnym bykom nie przeszkadzał fakt, iż także jankesi świętowali i na Wall Street nie było sesji. WIG wykonał w poniedziałek wyraźny ruch na północ i ponad piętnastu dniach marazmu, wydostał się górą z konsolidacji. Na wykresie pojawiła się biała świeczka z okazałym korpusem, której podstawa 57708 stanowi kluczowe wsparcie na dzisiejszą sesję. I do tej wysokości byki mogą czuć się bezpieczne a tym samym kontynuować swój szczytowy atak. Czas trwania ostatniego odpoczynku był na tyle długi, iż teraz strona popytowa nie powinna mieć żadnej wymówki przez dalszymi wzrostami. Chyba że poniedziałkowe podbicie było jedynie lokalną pułapką hossy. Na rocznych maksimach znalazł się mWIG40, który jako pierwszy z trzech indeksów, na wykresach których uwidoczniły się struktury korekty A-B-C, wybił styczniowe maksima. Wprawdzie do kluczowego oporu 4300 punktów brakuje jeszcze kilkanaście oczek, to obecne momentum zachęca do kontynuacji zwyżki i wybicia sufitu z 2019r. Na uwagę zasługuje formacja flagi, jaka została aktywowana w ostatnich dniach, wg której teoretyczny zasięg wzrostów wskazuje na strefę powyżej 4500 punktów. Oparciem dla takiej koncepcji pozostają byki z Deutsche Boerse, gdzie na drugiej linii niemieckiego parkietu wciąż widać hossę. Coraz ciekawiej przedstawia się sytuacja techniczna na wykresie PLN_Index. Wczoraj benchmark ten odskoczył od ruchomego wsparcia jakim jest dzienna dwusetka, a tym samym walutowe byki mają zielone światło do zaatakowania lokalnych oporów. W ubiegłą środę zapoczątkowana została korekta, po której praktycznie nie widać już śladów, dlatego też PLN_Index może w obecnej sytuacji wskazać kierunek dla WIGu. Średnioterminowa korelacja pomiędzy ww. wskaźnikami rynkowymi jest dosyć widoczna na wykresach, dlatego też sygnały z rynku walutowego mają prawo przekładać się na dalsze zawirowania na warszawskim parkiecie.