Indeksy w Warszawie wciąż utrzymują się nad kreską, ale ich przewaga stopniała. Wczesnym popołudniem indeks największych firm, WIG20, notowany był tylko ok. 0,3 proc. na plusie. Do większych zakupów generalnie nie zachęca brak zdecydowania inwestorów na zagranicznych rynkach akcji. Wczesnym popołudniem nieznaczną przewagę na europejskich parkietach mieli kupujący, choć nie brakuje negatywnych wyjątków. Potężne spadki notuje giełda w Stambule. Główny indeks tracił nawet ponad 9 proc. Wyprzedaż jest odpowiedzią rynku na zwolnienie przez prezydenta Turcji Erdogana prezesa tamtejszego banku centralnego po tym, jak ten zdecydował o podniesieniu stóp procentowych o 2 pkt proc. ze względu na wysoką inflację. Mocno oberwała tez turecka waluta.
W Warszawie największe spółki z WIG20 cieszą się ograniczonym zainteresowaniem kupujących. Popyt pojawił się na papierach spółek energetycznych oraz banków, co pozwoliło ich kursom odrobić przynajmniej część strat z fatalnego poprzedniego tygodnia. Na celowniku kupujących znalazły się też walory JSW i Dino. Równocześnie chętnie pozbywano się akcji CD Projektu, które zanurkowały najmocniej z całego indeksu w związku z powracającymi obawami o sprzedaż „Cyberpunka". W niełasce znalazły się również papiery KGHM i PGNiG.
Pozytywne nastroje zdominowały handel w segmencie mniejszych spółek, gdzie w poniedziałkowy poranek w niewielkiej przewadze były drożejące walory.
Większa ochotę do zakupów przejawiają inwestorzy handlujący w segmencie małych i średnich spółek, co pozytywnie przekłada się na notowania większości firm z szerokiego rynku. W efektownym stylu do łask wróciły akcje a Biomedu i Mabionu, notując kilkunastoprocentowe odbicie. Na celowniku znalazły się też akcje Timu, za którymi przemawia atrakcyjna dywidenda, którą spółka planuje regularnie płacić w najbliższych latach.