Otoczenie: Patryk Pyka, analityk DI Xelion
Środową sesję na GPW pomimo tego, że zakończyła się ona pod kreską, można zaliczyć do udanych. WIG20 stracił ostatecznie 0,2%, osiągając przy tym obroty na poziomie 1,5 mld zł. Polski indeks blue chipów pomimo ogromnego obciążenia w postaci ponad 10-proc. spadku akcji CD Projekt, nie odstawał od pozostałych benchmarków europejskich. Gdyby wyłączyć ujemną kontrybucję producenta gier do indeksu, jego wynik dzienny byłby nawet dodatni. W skali całego kwartału WIG20 zaliczył przecenę o 2,3% na co duży wpływ miały ubiegłoroczne gwiazdy, czyli CD Projekt i Allegro. W obu przypadkach pierwsze trzy miesiące 2021 r. przebiegły pod znakiem spadku ich wyceny o ponad jedną trzecią. Według wyliczeń niektórych analityków, dwa dotychczasowe motory wzrostu polskiego indeksu blue chipów w pierwszym kwartale odpowiadały w ok. 80% za jego spadek.
Wspomniany CD Projekt został wczoraj przeceniony dokładnie o 12,6%. Tym samym cena akcji producenta gier spadła poniżej psychologicznej bariery 200 zł, która była widziana ostatnio w pierwszym półroczu 2019 r. Inwestorom nie przypadła do gustu przedstawiona we wtorek strategia spółki, która nie zawierała zbyt dużo konkretów. Na domiar złego na rynek spłynęły negatywne rekomendacje Barclays oraz Credit Suisse, w których akcje polskiego potentata gamingowego zostały wycenione odpowiednio na 165 zł i 155 zł.
Spośród opublikowanych wczoraj krajowych danych makro, warto zwrócić uwagę na wstępny odczyt marcowej inflacji, który znacząco przebił konsensus rynkowy i znalazł się na poziomie 3,2% r/r. Wskaźnik CPI wzrósł w marcu przede wszystkim za sprawą drożejących paliw oraz rosnących cen w kategoriach bazowych. Tym samym potwierdził się scenariusz, w którym lutowy spadek inflacji poniżej celu NBP był chwilowy, a przez najbliższe miesiące należy spodziewać się inflacji w okolicach górnego ograniczenia odchyleń od celu (3,5%). Na chwilę obecną stabilizacja stóp NBP wydaje się jednak najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla krajowej polityki pieniężnej. W przeszłości Rada Polityki Pieniężnej pokazała dużą odporność na podwyższone odczyty inflacyjne.
Tymczasem za oceanem kluczowe amerykańskie indeksy zakończyły sesję na plusie – S&P500 zyskał 0,4% a Nasdaq 1,5%. Prezydent J. Biden przedstawił szczegóły wielkiego planu inwestycji infrastrukturalnych w USA o wartości 2,25 bln USD, który miałby zostać sfinansowany wzrostem stawki podatku CIT z 21% do 28%. Tym sposobem w przeciągu 15 lat podwyższone wpływy do budżetu z tytułu podatków pozwoliłyby pokryć koszty ogromnego projektu. W średnim terminie jest to negatywna informacja dla amerykańskiego rynku akcji, który nie uwzględnia w swoich wycenach tego czynnika. Mogłoby się zdawać, że rynek podchodzi do podwyżek podatków dość lekceważąco, argumentując to m.in. trudną i skomplikowaną ścieżką legislacyjną.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Pierwszy kwartał 2021r. zakończył się szczególnie korzystnie dla małych spółek. sWIG80 zyskał w pierwszych miesiącach roku ponad 15% i jest na właściwej drodze do zaatakowania psychologicznej bariery 20000 punktów. Zdobywanie coraz wyższych poziomów odbywa się jednak w coraz wolniejszym tempie. Sytuacja ta ma swoje uzasadnienie w światowych tendencjach i wynika z podejścia inwestorów do spółek z szerokiego rynku. Podobne zjawisko można zaobserwować także na Wall Street czy Deutsche Boerse. Jankeski Russell2000 zakończył miesiąc poniżej marcowych jak i lutowych maksimów. Zaś niemiecki sDAX od prawie trzech miesięcy konsoliduje się pomiędzy poziomami 14.7k – 15.6k i jak na razie sygnałów do dalszych wzrostów nie widać.