Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Indeks MSCI Poland już trzeci tydzień z rzędu zyskuje na wartości. Wprawdzie piątkowe zamknięcie nie było najwyższe w tym roku, jednakże impet wzrostów pozostaje korzystny dla byków. Po kilkunastu tygodniach marazmu, ww. benchmark zaczął przedzierać się przez kilkumiesięczną konsolidację. To może okazać się przełomowe dla inwestorów, jednakże za wcześnie jest na wiarygodne wnioski. Bez większych zmian nadal jest na Emerging Markets. Indeks MSCI EM drugi miesiąc z rzędu pozostaje na stabilnych poziomach. Z jednej strony brak mocniejszych wzrostów może wskazywać na słabość popytu i rosnące ryzyko dalszej przeceny. Z drugiej zaś trwająca od lutego 2021r. korekta odbywa się powyżej długoterminowych poziomów wsparcia. Szczyty z 2018r. pozostają poniżej bieżącej wyceny MSCI EM, a tym samym byki przedłużają sobie okres odpoczynku. Tego typu sytuacja może oznaczać, że wkrótce pojawi się wybicie z marazmu i powrót zmienności. Udany tydzień mają za sobą amerykańskie jak i niemieckie indeksy. DJIA oraz DAX zamknęły się na najwyższych w historii poziomach, jednakże dzienne wykupienie ostrzega przed korektą. Dodatkowo na wykresie niemieckiej Xetry pozostała niedomknięta tygodniowa luka hossy, co dodatkowo uderza w stabilność aktualnej fali hossy. Kwiecień to jak na razie okres pozytywnych zmian na rynku walutowym. Złoty odrobił już znaczną część marcowych strat i jest na właściwej drodze do wybicia kolejnych oporów. Na wykresie PLN_Index nadal jednak dominuje trend spadkowy a linia bessy osadzona w 2018r. wciąż stanowi kluczową barierę dla byków. Jej wyłamanie mogłoby mieć korzystny wpływ na dalsze wzrosty takich indeksów jak WIG20 czy WIG. Benchmark szerokiego rynku jak na razie pozostaje jednak w oporowej strefie. Styczniowe szczyty, zlokalizowane na wysokości 60520, blokują dalszą zwyżkę. Obecnie toczy się gra o wybicie się WIGu ze średnioterminowego prostokąta i aktywację formacji flagi. Jej średnioterminowy potencjał szacowany jest na ok. 20%, zatem byki mają o co walczyć.
Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Piątkowa sesja zaczynała się w Europie spokojnie, choć w pozytywnych nastrojach. Dane z Chin, wraz z imponującym wzrostem PKB o 18,3% w 1Q2020 i marcową sprzedażą detaliczną na poziomie 34,2% r/r na czele tradycyjnie wpływały szczególnie dobrze na giełdę we Frankfurcie. DAX zakończył dzień wzrostem o 1,3%, najsłabszy spośród głównych indeksów IBEX zamknął się 0,5% wyżej. WIG20 spadł o 0,4%, mWIG40 wzrósł o 0,1%, a sWIG80 o 0,4%. Po podanych niespodziewanie w czwartek wieczorem szacunkowych wynikach 5,7% traciły notowania CD Projekt, wyraźną ujemną kontrybucję wniosło też Allegro dwuprocentową przeceną. Producent gier może pozostać w krótkim terminie obciążeniem dla głównego indeksu, o ile nie zostaną przy publikacji wyników podane aktualne szacunki sprzedaży Cyberpunka i nie okażą się one lepsze od oczekiwań zakładających niewiele powyżej miliona kopii sprzedanych w tym roku (dwa duże znaki zapytania).
Ze wzrostem S&P500 o 0,4%, a NASDAQ o 0,1% sama sesja w USA nie zasługuje na rozpamiętywanie, warto natomiast podkreślić, że po czwartkowym ruchu w dół rentowności obligacji 10-letnich utrzymały się poniżej 1,6%, wspierając m.in. dalszy wzrost cen metali szlachetnych. Sprzyjać powinny im także turbulencje na kryptowalutach, notujących w większości poważne straty po niepotwierdzonych plotkach, że Departament Skarbu szykuje bliżej nieokreślony atak na podmioty wykorzystujące krypto do prania brudnych pieniędzy. Sam przebieg debiutu Coinbase pozostaje potencjalnym katalizatorem dalszej korekty, szczególnie na najbardziej przegrzanych altcoinach, jak Ripple czy Dogecoin.
W godzinach porannych nastroje są lekko pozytywne, w Niemczech będzie miał miejsce finałowy akt walki o przywództwo w CDU Angeli Merkel po jej odejściu, faworytem staje się Markus Soeder. Bloomberg przypomina, że w ciągu ubiegłego tygodnia potwierdzono więcej nowych przypadków COVID niż kiedykolwiek wcześniej – jest to głównie efekt rozwoju pandemii w Indiach i Brazylii. Sezon wynikowy wchodzi w USA wchodzi w ciekawszy etap, dziś raporty podadzą Coca Cola i IBM, a jutro m.in. Netflix i Johnson&Johnson.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia zakończyła się lekką zwyżką kluczowych indeksów, co przełożyło się na ustanowienie nowego historycznego rekordu przez indeks S&P 500 (+0,4%). Wśród spółek do grona banków raportujących lepsze od spodziewanych wyniki dołączył Morgan Stanley, który w I kw. zarobił netto 4,1 mld USD wobec 1,7 mld USD w analogicznym okresie ubiegłego roku. Bank ze skorygowanym zyskiem na akcje wynoszącym 2,22 USD przebił konsensus zakładający zysk na poziomie 1,7 USD. Jak do tej pory w ostatnich dniach amerykańskie indeksy są wspierane przez solidne wyniki pierwszych raportujących spółek (głównie instytucji finansowych), ale również trend rosnących rentowności na obligacjach się zatrzymał, a nawet można mówić o odwrocie, dla przykładu rentowności 10 letnich obligacji po wyznaczeniu lokalnego szczytu na przełomie marca systematycznie maleją, i oddały już całą zwyżkę wypracowaną w marcu. Dziś swoje raporty kwartalne opublikuje Coca-Cola i IBM.
