Patrząc na przekrój światowych indeksów widać, że niewiele rynków straciło dzisiejszego dnia. Negatywnie wyróżnił się japoński Nikkei, indyjskie i australijskie indeksy. W tym niechlubnym dzisiaj gronie znalazł się niestety również indeks WIG20. W przypadku Stanów Zjednoczonych mamy dzisiaj pierwszą sesję kasową w tygodniu, ze względu na wczorajsze święto. Rynek nie przejmuje się na razie inflacją i oczekuje dalszego ożywienia gospodarczego, na co teoretycznie wskazują dzisiejsze dane. Indeks ISM dla przemysłu wypadł wyżej od oczekiwać oraz od kwietniowego odczytu, utrzymując się wyraźnie powyżej 60 punktów. Nie obyło się jednak bez zadawania pytań, co do dzisiejszego raportu. Obserwujemy spory spadek subindeks zatrudnienia czy produkcji. W tym wypadku jest jednak możliwe wytłumaczenie – firmy wskazują, że mają problemy z zatrudnieniem odpowiednich pracowników i jednocześnie mają również problemy ze zwiększeniem możliwości wytwórczych. To oznacza, że dopóki nie zostaną one zwiększone, chęci dalszego zatrudnienia mogą być zmniejszone. Wobec tego rynek zastanawia się, jak wypadnie piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy, który następuje po ogromnym rozczarowaniu za kwiecień. Tak czy inaczej widać, że cały świat powraca do normalności. Dla przykładu wystarczy wspomnieć o Wielkiej Brytanii, gdzie wczoraj nie zanotowano żądnej śmierci wywołanej Covidem.
Wzrosty na Wall Street są raczej ograniczone, choć największe ruchy mają miejsce na DJIA czy Russell 2000, gdzie znajdują się spółki cykliczne, zyskujące wraz z lepszymi nastrojami dotyczącymi ożywienia. DAX zyskał dzisiaj niemal 1%, co było jednym z lepszych wyników w Europie.
Warto zauważyć, że Mercator zdecydował się w tym roku na nieco inny sposób nagrodzenia swoich inwestorów w porównaniu do dywidendy. Spółka, która była jednym z wygranych tzw. „korona-hossy" zdecydowała się na skup akcji własnych po cenie 500 zł za akcje. To ok. 100% więcej niż obecny kurs akcji spółki. Oferta będzie dotyczyć nieco ponad 600 tys. akcji. Akcje zyskiwały w odpowiedzi na tę informację, choć z drugiej strony dzień został zakończony jednak pod kreską. Bardzo słabo na GPW radził sobie CD Projekt, co było związane z bardzo słabymi wynikami spółki. CD Projekt zarobił zaledwie 32,5 mln złotych w Q1 przy 984 mln złotych w Q4 poprzedniego roku. Akcje spółki straciły dzisiaj ok. 9%. Ostatecznie indeks WIG20 zakończył jednak dzień minimalnie pod kreską, choć większość sesji opierał się przed dużym wpływem przeceny CD Projekt.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych