Patrząc na ujęcie rocznym inflacja wyniosła 5,4%, podczas gdy szacunki rynkowe zakładały 4,9% r/r. Z kolei w ujęciu miesięcznym wzrost wyniósł 0,9%, a w ubiegłym miesiącu było to 0,6%. Mogłoby się wydawać, że dzisiejsze odczyty mogą wywołać obawy inwestorów o to jak będzie wyglądała dalsza polityka monetarna Fed, jednak jak się okazało, reakcja była dosłownie chwilowa. Tuż po godzinie 14:30, kiedy opublikowane zostały dane, kontrakty na główne indeksy giełdowe w USA ruszyły w dół, a na indeksach europejskich także doszło do cofnięcia. Niemniej już przed rozpoczęciem handlu w Stanach Zjednoczonych inicjatywę przejęli kupujący, a po 15:30 wzrosty były kontynuowane, przez co ze spadki z 14:30 zostały wymazane, a S&P500, jak i Nasdaq ponownie znalazły się na najwyższych poziomach w historii. Ostatnie minuty przynoszą jednak nieznaczne cofnięcie, przez co na plusie notowany jest jedynie Nasdaq, podczas gdy S&P500 zniżkuje 0,1%, a Dow Jones traci 0,2%. Największa przecenę obserwujemy z kolei na indeksie Russell 2000, gdzie sięga ona ponad 1,5%.
Jeśli chodzi z kolei o zakończoną już sesję w Europie, dziś niemiecki indeks giełdowy DAX wyhamował wzrost. Kupujący szybko odpuścili tuż po tym jak wczoraj zdołał on przetestować czerwcowe szczyty, które są zarazem najwyższymi poziomami w historii. Ostatecznie DAX zakończył dzień w rejonach poziomu odniesienia, co oznacza iż na rynku panuje niezdecydowanie. Podobnie zakończył się handel na FTSE100 i CAC40, gdzie także oberwaliśmy zamknięcie w rejonach poziomu wczorajszego zamknięcia. Nieco lepiej poradził sobie nasz polski WIG20, jednak wzrosty nie przekroczyły tutaj 0,4%, a sytuacja techniczna wciąż wskazują na możliwość kontynuacji ruchu bocznego.
To jak będą kształtowały się nastroje w najbliższym czasie może zależeć od reakcji członków FED na dzisiejsze dane. Jutrzejsze zeznanie prezesa Rezerwy Federalnej przed Kongresem może być uważnie śledzone przez inwestorów. Czy Jerome Powell dalej będzie utrzymywał, że inflacja jest tylko zjawiskiem przejściowym? Warto także wspomnieć o tym, że na Wall Street rozpoczął się sezon publikacji wyników kwartalnych.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB