Jak widać, inwestorzy ze spokojem przyjęli piątkowe przemówienie Jerome Powella na sympozjum w Jackson Hole. Wzrosty obserwujemy nie tylko na amerykańskim rynku, ale także w Europie. Szczególnie ciekawie wygląda sytuacja na naszej polskiej giełdzie, gdzie WIG20 zdołał w ubiegłym tygodniu opuścić niemal 3 - miesięczną konsolidację. Indeks dwudziestu największych spółek kontynuuje także zwyżkę po weekendzie, dziś notowania WIG20 ustanowiły nowe tegoroczne maksima. Całkiem nieźle radziły sobie także europejskie indeksy, choć tutaj zmienność była ograniczona. Niemiecki DAX zyskał w poniedziałek 0,22%, londyński FTSE100 dodał 0,32%, a francuski CAC40 zamknął się jedynie 0,08% wyżej.
Jeśli chodzi o indeksy amerykańskie, zarówno Nasdaq, jak i S&P500 ponownie znalazły się na najwyższych poziomach w historii. W momencie przygotowywania tego komentarza Nasdaq dodaje 0,9%, z kolei S&P500 zyskuje 0,55%. W tyle pozostaje Dow Jones, który notuje jedynie 0,05% wzrosty, podczas gdy Russell2000 traci 0,2%. Większą zmienność prawdopodobnie pojawi się w drugiej połowie tygodnia. W piątek poznamy bowiem dane z rynku pracy w USA, które mogą zaważyć na stanowisku Fed co do normalizacji polityki monetarnej w najbliższym czasie. Dla przykładu, analitycy Goldman Sachs spodziewają się, że decyzja co do rozpoczęcia tzw. taperingu będzie miała miejsce dopiero w listopadzie. Prawdopodobieństwo tego typu scenariusza jest szacowane na 45%, z kolei na grudzień przypada 35% szans. Pozostałe 20% zakłada, że w tym roku nie doczekamy się decyzji i że zostanie ona przełożona na 2022 rok. Niemniej rozkład prawdopodobieństwa może w najbliższym czasie zależeć od tego, jak będzie się rozwijała sytuacja pandemiczna, a także od jak wypadną wspomniane dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB