Poranek maklerów: Inflacja sprzyja warszawskiemu parkietowi

W porannych komentarzach analityków domów maklerskich wciąż dominuje temat inflacji, która niespodziewanie wysoka okazała się wczoraj nie tylko w Polsce, ale m.in. także w strefie euro. W przypadku GPW poskutkowało to wyraźnym wzrostem notowań banków, a w ślad za tym zwyżką na szerokim rynku. Dzisiaj w rozkładzie dnia również ważne dane makro, m.in. indeksy PMI i ISM. Jak wpłyną na koniunkturę na rynkach?

Publikacja: 01.09.2021 08:44

Poranek maklerów: Inflacja sprzyja warszawskiemu parkietowi

Foto: Bloomberg

Inflacja w Europie przyspiesza

Kamil Cisowski, DI Xelion

Podczas ostatniej sesji sierpnia giełdy europejskie ponownie znajdowały się w lekkim marazmie, podczas którego przeważała podaż. Spadki były bardzo delikatne, wynosząc na głównych rynkach od 0,06% (FTSE MiB) do 0,40% (FTSE 100). Najciekawszym punktem dnia z perspektywy makroekonomicznej był szereg niespodzianek inflacyjnych – we Francji wskaźnik CPI wzrósł w sierpniu z 1,5% r/r aż do 2,4% r/r (konsensus: 2,1% r/r), szacunkowy HICP dla strefy euro z 2,2% r/r do 3,0% r/r, 0,3 pp powyżej konsensusu. Dane dla Polski, wzrost z 5,0% r/r do 5,4% r/r to dalszy cios w Radę Polityki Pieniężnej, której polityka jest w coraz bardziej oczywisty sposób błędna, niezależnie od faktu, że dość dużą rolę w poziomie CPI odgrywają czynniki niemonetarne. W tej chwili coraz więcej wskazuje, że inflacja w grudniu może sięgnąć nawet 6,0% r/r.

Warto jednak pamiętać, że WIG jest indeksem, który w otoczeniu wysokiej inflacji radzi sobie bardzo dobrze ze względu na swoją strukturę sektorową. Wczoraj dodatkowo minimalnym wsparciem mogła być delikatna rewizja w górę PKB za 2Q2021 w finalnym odczycie (z 10,9% r/r do 11,1% r/r). WIG20 wzrósł o 0,76%, mWIG40 o 0,36%, a sWIG80 o 0,22%, co było bardzo solidnym wynikiem na tle reszty kontynentu (choć trzeba przyznać, że ostatnio świetnie radzi sobie cały nasz region). Wraz z rosnącą potrzebą podwyżek stóp procentowych rosną notowania banków – Santander drożał wczoraj o 4,93%, PKO BP o 2,61%, a cały indeks sektorowy o 2,3%. Wsparciem dla głównego indeksu było też Allegro (+2,54%), a sesję w drugim szeregu zdominował Kruk (+8,93%), który oszacował swój skonsolidowany zysk netto za I półrocze na 396 mln zł.

Wall Street wzięła we wtorek delikatny oddech – S&P500 spadło o 0,13%, a NASDAQ o 0,04%. Wiele uwagi inwestorów przykuwa ostatnio Moderna, która po przecenie z 500 USD na 377 USD wciąż jest 260% na plusie od początku roku i z jednej strony zmaga się z problemami reputacyjnymi w Japonii (2 śmierci objęte dochodzeniem, wycofanie partii zanieczyszczonych szczepionek), z drugiej może wybić się na tle konkurencji w miarę jak jakość ochrony dawanej przez preparat według kolejnych badań co raz wyraźniej wyróżnia się na tle konkurencji z Pfizera/BioNTech.

Rynki Azji kontynuują odbicie po przełomie w Hong Kongu na spółkach technologicznych, który dokonał się wczoraj już po publikacji komentarza porannego, na razie nie mając jasnych podstaw fundamentalnych. Kontrakty futures sugerują wzrostowy charakter dzisiejszej sesji w Europie i USA. Dzień będzie obfitował w ważne dane, przede wszystkim raport ADP z rynku pracy i odczyt amerykańskiego ISM w przemyśle. Ważnym punktem sesji może okazać się rezultat posiedzenia OPEC, podczas którego oczekiwana jest ratyfikacja lipcowego porozumienia o zwiększaniu produkcji ropy o 400 tys. baryłek ropy miesięcznie. Z uwagi na silne odbicie od sierpniowych dołków trudno spodziewać się jakiegokolwiek innego scenariusza, ale jakiekolwiek sygnały warunkowości zwiększenia podaży lub możliwości wycofania się z niego w przyszłości powinny wspierać notowania ropy.

Różne reakcje na tą samą inflację

Maciej Madej, DM TMS Brokers

Inflacja to temat, który od kilku miesięcy nie schodzi z ust obserwatorów rynku, ale też gospodarstw domowych. Wzrost cen obserwowany jest na całym świecie, jednak reakcje banków centralnych na to zjawisko są różne. Część instytucji (MNB, CNB) otwarcie wskazuje na inflację jako przyczynę rekalibracji polityki pieniężnej. Inne podkreślają podażowy charakter inflacji i stoją na stanowisku, że obecny wzrost cen ma charakter tymczasowy/przejściowy. W tym przypadku prawda zapewne leży gdzieś po środku.

Na początek, faktem jest, że za dynamiczny wzrost cen w dużej mierze odpowiadają czynniki będące poza kontrolą władz monetarnych (ceny paliw czy energii), jednak przy odczytach zarówno głównego wskaźnika, jak i wskaźnika bazowego (oczyszczonego z szoków podażowych) daleko poza celem, a nawet poza dopuszczalnym pasmem odchyleń od celu, bank centralny powinien zrobić wszystko, aby zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. Do takich wniosków doszły mniejsze banki centralne, które rozpoczęły już proces normalizacji polityki pieniężnej.

Po wtorkowym odczycie CPI na poziomie 5,4 proc. r/r na krajowym rynku ponownie rozgorzała dyskusja na temat działań RPP w kontekście wysokiej inflacji. W samej Radzie obserwujemy rozłam. Profesor Gatnar po raz kolejny wyraził swoje zaniepokojenie, podczas gdy inny przedstawiciele (Żyżyński, Ancyparowicz) trzymali się dotychczasowej retoryki o przejściowym charakterze wzrostu cen. Około 2 godziny po publikacji na jednym z portali społecznościowych uaktywniło się biuro prasowe NBP, które komentując ostatnie wystąpienie szefa Fed Powella w Jackson Hole, stwierdziło że mimo rekordowej inflacji zmiany w polityce pieniężnej w USA nie są przesądzone. Czas takiego wpisu jest co najmniej zastanawiający, ale jak mniemam jest to jedynie komentarz otoczenia makroekonomicznego. Niemniej czas publikacji mocno niefortunny, gdyż wprowadził dodatkową niepewność, gdyż prezes NBP często podkreślał w trakcie konferencji, że RPP uważnie przygląda się działaniom dużych banków centralnych.

eksport.rp.pl

Wszystko, co musisz wiedzieć
o eksporcie

SPRAWDŹ

W mojej opinii wielu członkom Rady Polityki Pieniężnej odczyty będące tak daleko poza celem NBP, a nawet zbliżające się do granicy pasma odchyleń w prognozach DA NBP zaczynają doskwierać i jastrzębia frakcja zdaje się coraz bardziej otwarcie o tym mówić. Protokół z ostatniego posiedzenia decyzyjnego pokazuje jednak, że znalezienie większości dla podwyżki stóp procentowych może być trudno, co z kolei sprawia, że na zmiany w polityce monetarnej przyjdzie jeszcze poczekać.

Rynek coraz mniej wierzy jednak w zdolność RPP do utrzymywania luźnej polityki pieniężnej przy wysokiej inflacji i relatywnie dobrej sytuacji gospodarczej. Złoty umocnił się wyraźnie względem głównych rywali i w środę rano kwotowany jest następująco: 4,5240 względem euro, 3,8350 w stosunku do dolara oraz 5,2710 w relacji do funta.

Problemy sWIG80 i moc mWIG40

Piotr Neidek, BM mBanku

Wrzesień na tokijskim parkiecie rozpoczął się od mocnej kontry byków. Po wczorajszym ataku popytu, dzisiaj doszło do wyłamania sierpniowych maksimów. Jednocześnie Nikkei225 przebił się przez dwustusesyjną średnią kroczącą i zbliżył się do górnego ograniczenia kanału spadkowego. Na chwilę obecną momentum sprzyja dalszych wzrostom i w przypadku wiarygodnego wyłamania się górą z  ww. konsolidacji, celem dla byków stanie się tegoroczny sufit.

Wczoraj jankeskim bykom zabrakło sił do kontynuacji wzrostów. Po piątkowym wybiciu się S&P500 górą z formacji klina, poniedziałek przyniósł chwile odpoczynku. Benchmark zdołał jednak utrzymać powyżej poziomu 4500 punktów, a tym samym wysiłek włożony w poprzednim tygodniu nie poszedł na marne. Strefa historycznych szczytów, w której przebywa indeks szerokiego rynku, nadal jednak motywuje do dalszej zwyżki.

Coraz bliżej historycznych szczytów jest DAX. Wczoraj niemiecka Xetra zbliżyła się do tegorocznych rekordowych poziomów. Po wybiciu się górą z formacji trójkąta byki mają obecnie zielone światło do kontynuacji hossy. Potencjalny zasięg wzrostów wskazuje na ruch w kierunku górnego ograniczenia kanału wzrostowego. Na uwagę zasługuje kształt wtorkowej świeczki. Czarny korpus, rozciągnięte cienie oraz podwyższona zmienność. To może wskazywać na pułapkę hossy, a tym samym przyczynić się do korekty. Z drugiej strony na początku sierpnia byki także wykonały falstart podczas próby wybicia się z konsolidacji. Wówczas zamiast mocniejszych spadków doszło jedynie do lokalnej cofki, finalnie poprzedzającej dalsze wzrosty.

Wtorek to kolejny dzień rekordów nad Wisłą. WIG zamknął się na najwyższym w historii poziomie. Na uwagę zasługuje jednak sWIG80, który trzeci tydzień z rzędu nie może uporać się z kilkumiesięcznymi maksimami. Benchmark ten jak na razie pozostaje pod negatywnym wpływem podwójnego szczytu. Dużo lepiej przedstawia się natomiast sytuacja techniczna mWIG40. Średnie spółki ponownie wykazały się relatywną siłą względem szerokiego rynku. Indeks coraz wyraźnej oddala się od psychologicznej bariery 5000 punktów. Z długoterminowego punktu widzenia kolejnym magnesem wciągającym benchmark na północ ma prawo okazać się historyczny szczyt. Pułap 5736 to jak na razie odległy poziom, a brakujące 500 punktów trudne będzie do ugrania w jeden miesiąc. Ostatni raz taki wyczyn miał miejsce w listopadzie 2020 r., jednakże ówczesne warunki a obecne znacząco różnią się od siebie.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego