Po dwóch dniach spadków, czwartkowa sesja rozpoczyna się od lekkiej przewagi popytu na GPW. WIG20 zwyżkuje o 0,24 proc., do 2360 pkt na otwarciu. Wokół tego poziomu będzie się dziś zapewne toczyć spór między popytem i podażą. Ewentualne wybicie otworzy drogę do końca korekty, jednak jak na razie kupujący nie wykazują się dużą siłą. Kolejnego wsparcia należałoby szukać przy 2340 pkt, gdzie wypadł dołek w zeszłym tygodniu.
W środę WIG20 zniżkował, jednak część dużych spółek wypadła całkiem nieźle. Hamulcowymi były jednak banki. Na starcie czwartkowej sesji zniżkuje Santander, natomiast Pekao i PKO BP rosną. Najmocniejszy znów jest jednak Mercator – spółka zaprezentowała wyniki, które są zgodne z wcześniej opublikowanymi szacunkami. Tabelę zamykają PKN Orlen i KGHM.
Inwestorzy niemal w całej Europie wstali dziś w lepszych nastrojach niż wczoraj. WIG20 z nieznaczną zwyżką plasuje się w środku stawki. Silniejszy jest m.in. niemiecki DAX. Impuls do zakupów przyszedł zza oceanu, gdzie amerykańskie indeksy zyskały w środę po około 0,8 proc.
Na rynku walut słabnie złoty, do 3,88 zł za dolara i 4,57 zł za euro. Przypomnijmy, że wczoraj GUS podał ostateczny odczyt inflacji, która sięgnęła 5,5 proc. To więcej od wstępnych szacunków, jednak zdaniem ekspertów stanowisko RPP nie zmieni się, a pierwszych podwyżek można spodziewać się w I kwartale 2022 r.