W zakupie akcji nie przeszkodziły także fatalne dane o zamówieniach w przemyśle z Niemiec, które spadły o niemal 7%, podczas gdy oczekiwano spadku o zaledwie 0,5%. Ostatecznie DAX zyskał dziś 1,38%, z kolei francuski CAC40 dodał 1,48%, a londyński FTSE100 umocnił się 1,57%. Patrząc jednak na szerszy kontekst, dzisiejsze wzrosty należy traktować jako odreagowanie po ostatnich silnych spadkach. Wydaje się, że jest jeszcze za wcześnie, aby myśleć o powrocie do trendu wzrostowego. Patrząc na sytuację techniczną na niemieckim indeksie DAX, co prawda doszło do obrony średnioterminowego wsparcia przy okrągłym poziomie 15 tys. pkt, niemniej dopóki notowania nie wrócą powyżej 15 500 pkt, czyli maksimów ubiegłego tygodnia - niewykluczona jest konsolidacja na obecnych poziomach.
Patrząc z kolei na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie, także przeważał dziś koło zielony. Niemniej wzrosty były wyraźnie mniejsze i w przypadku głównego indeksu - WIG20, sięgnęły 0,5%. Najlepiej z grona największych spółek poradziły sobie dziś walory Pekao, gdzie obserwowaliśmy ponad 2,5% zwyżkę. Akcje Lotosu także zyskały ponad 2%, a wzrsoty na Asseco i PGE sięgnęły 1,7%. Po drugiej stronie rynku znalazły się z kolei notowania Allegro i Mercatora, gdzie przecena przekroczyła 5%. To, na co inwestorzy będą w najbliższych dniach zwracać uwagę, to decyzja RPP, która powinna mieć przełożenie szczególnie na sektor bankowy. Wydaje się, że im wyższa podwyżka stóp procentowych, tym lepiej powinny poradzić sobie banki. Biorą jednak pod uwagę niespójną komunikację NBP, ciężko przewidzieć najbliższą decyzję.
Jeśli chodzi natomiast o rynek akcji w USA, główne indeksy giełdowe zza oceanu także rozpoczęły poniedziałkową sesję od wzrostów. W momencie przygotowywania tego komentarza czyli po godzinie 18:00, najsłabiej radzi sobie technologiczny Nasdaq, który zyskuje jedynie 0,2%. Z kolei S&P500 dodaje około 1%, podczas gdy Dow Jones notuje aż 1,8% wzrosty. Bardzo dobrze radzi sobie także Russell2000, gdzie ruch sięga +1,6%. W tym tygodniu uwaga inwestorów z USA skupi się na piątkowych danych o inflacji. Publikacja wskaźnika CPI będzie ostatnim kluczowym odczytem przed posiedzeniem FOMC zaplanowanym na 15 grudnia.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB