Poranek maklerów – Przeciąganie liny

Wczoraj wszystkie główne indeksy znalazły się pod kreską. Najwięcej, ponad 1 proc., stracił wskaźnik najmniejszych spółek.

Publikacja: 20.01.2022 08:56

Poranek maklerów – Przeciąganie liny

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

WIG20 zaledwie 0,02 proc. Cały dzień trwała bitwa między bykami i niedźwiedziami. Ale w chwili zamykania naszej sesji nie pomagały notowania w USA. Obroty na całym rynku dochodziły do 1,4 mld zł. WIG20 „zgarnął" 1,1 mld zł. Najgorzej wypadły CCC i spółki energetyczne. Nie pomógł dobry dzień we Frankfurcie.

W USA spadki. S&P 500 zniżkował w środę o niemal 1 proc., a Nadaq o 1,15 proc. Ale w Azji dziś przewaga wzrostów.

Inflacja PPI w RFN w grudniu w skali roku wyniosła 24,2 proc.!

Słabe Wall Street, odbicie w Hongkongu

Kamil Cisowski, DI Xelion

Główne rynki europejskie rozpoczynały środową sesję pod presją rozczarowującego zamknięcia w USA i dużych spadków w Japonii (efekt m.in. przeceny Sony wywołanej przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft). Mimo że otwarcia miały miejsce z ujemnymi lukami, chęć do ich zamknięcia pojawiła się od samego początku handlu i w pierwszych przypadkach udawało się to zrobić już w okolicach dziesiątej. Wzrosty były kontynuowane aż do otwarcia w USA, po nim pojawiła się podaż. Trzeba jednak zaznaczyć, że ważnym czynnikiem wspierającym handel przed startem giełdy w Nowym Jorku była seria dobrych raportów kwartalnych amerykańskich spółek – dobrze na tle konkurentów (JP Morgan, Goldman Sachs) wypadły Bank of America, a zwłaszcza Morgan Stanley, świetnie przyjęto sprawozdanie Procter&Gamble. Jedynie US Bancorp mocno spadało, ale jego wpływ na nastroje jest niewielki. Mimo to solidne publikacje zostały wykorzystane w USA do realizacji zysków, a wraz z korektą za oceanem osunęły się giełdy europejskie – wśród głównych z nich najsłabiej wypadał FTSE MiB (-0,41%), a najlepiej CAC40 (+0,55%).

WIG20 stracił 0,04%, mWIG40 0,67%, a sWIG80 1,04%. Rezultat ten nie wydaje się zły, gdy uwzględnimy, że Warszawa musiała zmagać się w środę z dwoma problemami – pierwszym była pesymistyczna w tonie konferencja ministra zdrowia, który zapowiedział przejście na pracę zdalną w administracji i apelował o to samo do pracodawców prywatnych. Ryzyko nowych restrykcji mocno odbiło się na CCC (-6,26%), AmReście (-5,15%) czy Pepco (-2,42%). Poważniejszym obciążeniem była jednak energetyka – plany emisji akcji bez prawa poboru spowodowały załamanie notowań Enei (-9,1%) i bardzo silne spadki PGE (-5,07%), silnie tracił też Tauron (-6,17%). Indeks średnich spółek obciążały też Millennium (-2,28%), Ten Square Games (-3,43%, w obliczu ogłoszonego ABB prawdopodobna kontynuacja dzisiaj) czy Asbis (-7,22%).

S&P 500 spadł wczoraj o 0,97%, a Nasdaq o 1,15%. Dzień kończył się na minimach, co w obliczu pozytywnego bilansu raportów może zostać uznane za sygnał ostrzegawczy. Dla drugiego z indeksów wczorajsza przecena oznacza oficjalne wejście w terytorium korekty (spadek o co najmniej 10 proc. od szczytu). Pomimo przeceny rentowności obligacji 2-letnich kończyły dzień powyżej 1,05%, co może zwiastować, że presja na rynku akcji będzie się utrzymywać.

Wsparcie przychodzi dziś z Azji wraz z trzyprocentową zwyżką Hang Sengu po obniżkach stóp procentowych w Chinach, ale też doniesieniach, że władze mają uwalniać środki z tzw. escrows, czyli depozytów, na których są przechowywane dla nieruchomości mieszkaniowych do zakończenia budowy (zabezpieczenie przed nieuczciwymi praktykami deweloperów). Poturbowany sektor reaguje dziś bardzo silnym odbiciem.

Notowania kontraktów futures sugerują pozytywny początek handlu w Europie, wyraźnie odbijają też derywaty na S& P500 i Nasdaq.

Dla Warszawy wsparciem mogą być dalsze wzrosty w Moskwie po wygenerowanym wczoraj odbiciu, ale pytanie o ich trwałość pozostaje otwarte wraz z brakiem nowych ustaleń na linii USA-Rosja.

Dane o zapasach zatrzymały wczoraj marsz w górę ropy, która zasługuje jednak na baczną uwagę, do silnego wybicia doszło natomiast w przypadku kruszców.

Europejskie indeksy lekko w górę, na Wall Street spadki

Kajetan Sroczyński

Po spadkach na początku sesji, główne krajowe indeksy zakończyły notowania na małych minusach. Zniżki WIG20/WIG sięgnęły odpowiednio -0,02% oraz -0,25%. Mocniej spadły MWIG40 (-0,67%) i sWIG80 (-1,04%). Na GPW obroty wyniosły 1,36 mld PLN, z czego 1,1 mld przypadło na WIG20. Tylko 3/14 sektorów zakończyło na plusie.

Wzrostem mogą pochwalić się WIG-informatyka (+1,3%), WIG-górnictwo (+1,28%) oraz WIG-paliwa (+0,48%). Najwięcej straciły indeksy WIG-energetyka (-4,81%), WIG-leki (-3,57%) oraz WIG.GAMES (-2,35%). W WIG20 najmocniej spadły akcje CCC (- 6,26%), Tauronu (-6,17%), PGE (-5,07%) oraz CD Projektu (-3,23%). PGE przed wczorajszą sesją poinformowało o uchwale w sprawie emisji do 20% akcji bez pp. Liderem wzrostów było Asseco Poland (+4,19%), telekomy oraz spółki z branży górniczej. Cyfrowy Polsat (+2,52%), Orange Polska (+2,3%), JSW (1,89%) i KGHM (+1,21%).

Z reszty rynku słabość pokazała Enea (-9,1%), która również poinformowała rynek o planowanej emisji, Asbis (-7,22%), IMC (-8,52%), Astarta (-6,92%).

Notowania spółek ukraińskich znajdują się pod presją napiętej sytuacji geopolitycznej na linii Rosja-Ukraina. Prezydent Biden powiedział w środę, że wierzy, iż Rosja "wkroczy" na Ukrainę, dodając, że taki krok "bardzo zaszkodziłby" prezydentowi Władimirowi Putinowi. Na europejskich rynkach umiarkowane wzrosty.

Sesja w USA zakończyła się spadkami: S&P 500 (-0,97%), Dow Jones Industrial (-0,96%), Nasdaq Composite (-1,51%). Nastroje w USA dalej są umiarkowane ze względu na obawę przed podwyżką stóp procentowych.

W Azji wzrosty, japoński Topix (+1,1%), hongkoński Sang Seng (+2,3%), Shanghai Composite (+0,3%).

Rosyjski MOEX (+3,24%), spadł od początku tygodnia 4,45%.

Węgiel ICE 149,35 USD/t (-1,84%). USD/PLN 3,98 (-0,16%), EUR/PLN 4,52 (-0,1%).

Dzisiaj o 11.00 odczyt CPI w strefie euro, o 14:30 liczba nowych bezrobotnych w USA. Kontrakty na DAX rozpoczynają czwartek na lekkim plusie.

Koniec bessy?

Piotr Neidek, BM mBanku

Czwartek na azjatyckich parkietach tym razem okazuje się okresem zrównoważonym, ale z lekką przewagą na rzecz kupujących. Zieleń widać na parkietach w Hongkongu, Tokio, Seulu oraz Szanghaju. Największe wzrosty odnotowuje Hang Seng Index, który po godzinie 6:00 zyskiwał +2,6%. Dzisiejsza eksplozja optymizmu doprowadziła do wyłamania kilkutygodniowych maksimów. Jednocześnie zostało potwierdzone wybicie linii trendu spadkowego, co może skutkować dalszymi wzrostami. Po sześciu miesiącach niekorzystnej tendencji, bykom wreszcie udało się przełamać sekwencję osuwających się szczytów. Z podręcznikowego punktu widzenia pojawiły się przesłanki do zakończenia bessy.

Środa okazała się kolejnym dniem zdominowanym przez sprzedających na Wall Street. DJIA stracił jeden procent i zbliżył się do średniej dwustusesyjnej. Jej test może jednak okazać się tylko przystankiem w podróży w kierunku dolnego ograniczenia kanału. Aktywowana struktura INOUT nadal negatywnie oddziałuje na zachowanie się bechmarku blue chips. W średnim terminie niekorzystny wpływ ma układ tygodniowych świeczek. W pierwszych dniach stycznia pojawiła się spadająca gwiazda na historycznie wysokich poziomach cenowych. Następnie niedźwiedzie potwierdziły swoją obecność spychając DJIA w kierunku 35000 pkt. Jak na razie byki mogą czuć się względnie spokojnie, ale jeżeli indeks przełamie grudniowe denko (34000 pkt), wówczas zyskają bardzo ważny argument do zmiany trendu.

DAX wyhamował spadki, ale nadal nie pojawiła się na tyle optymistyczna formacja, aby porzucić obawy związane z dalszą przeceną. Obecne notowania kontraktów wskazują na neutralne otwarcie się rynku kasowego. Na wysokości 15800 punktów przebiega lokalne wsparcie. Pozytywnym elementem technicznej układanki może być to, że popyt zareagował na ww. poziom. To stwarza pretekst do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Aby jednak doszło do zneutralizowania podażowej świeczki doji z początku miesiąca, byki muszą dużo mocniej zaakcentować swoją obecność na parkiecie. Jednym z czynników poprawiających sytuację techniczną DAX, byłoby zamknięcie tego tygodnia powyżej 15950 punktów. Spełnienie tego warunku otworzyłoby drogę ku zeszłorocznym szczytom.

2289 i 2266 pkt - to jak na razie dwa najważniejsze poziomy dla WIG20. Pierwszy z nich ma ograniczony termin ważności i obowiązuje tylko do jutra włącznie. Jest to nic innego jak podstawa tygodniowej świecy, której naruszenie stanowiłoby argument za zakończeniem impulsu wzrostowego zakotwiczonego w listopadowym denku. Drugi poziom związany jest z tygodniową luką bessy, która posiada właściwości magnetyczne. Historia wielokrotnie pokazała, że bez jej domknięcia dalsza hossa jest trudna do utrzymania. Obecnie byki płacą karę za przejaw pychy z pierwszych dni stycznia, kiedy to w pierwszy poniedziałek roku doszło do wysokiego otwarcia. Wczoraj WIG20 finiszował jedno oczko poniżej wtorkowego zamknięcia. Na wykresie pojawiła się świeczka neutralizująca ostatnie spadki. Dzienne wskaźniki impetu wciąż sprzyjają zwyżce, zatem byki mają prawo dzisiaj powalczyć o oddalenie się od 2289 punktów. zag

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego