Świetny miesiąc obligacji skarbowych. A to dopiero początek?

Na rynkach temperatura zdecydowanie rośnie. Inwestorzy zaczynają zdawać sobie sprawę z problemów gospodarczych, jakie mogą wywołać decyzje polityczne. Jak na razie najbardziej cierpią akcje amerykańskie, ale to sygnał dla papierów skarbowych.

Publikacja: 05.03.2025 06:00

Świetny miesiąc obligacji skarbowych. A to dopiero początek?

Foto: Bloomberg

Po lutym chyba już wszyscy zdali sobie sprawę, że wkroczyliśmy w okres znacząco podwyższonej zmienności, choć jak na razie w wynikach funduszy nie widać większych problemów. Prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, ale kłopoty mogą dotyczyć tylko części produktów.

Obligacje znów w cenie

Jak trwoga, to do Boga, co na język inwestora można przetłumaczyć – do obligacji. Początek marca wskazuje, że najtrudniejszy okres dla inwestorów może być blisko. Luty, podobnie jak i styczeń, przyniósł spadek rentowności polskich obligacji skarbowych, tym razem w nieco większej skali. Oprocentowanie przykładowo papierów dziesięcioletnich sięga na początku marca 5,78 proc. i jest około 8 pkt baz. poniżej zamknięcia 2024 r. To oczywiście niewiele, ale wystarczająco, by inwestorzy zyskali dodatkową premię z umocnienia cen papierów skarbowych, czego nie doświadczyli po całym ubiegłym roku. Polski rynek obligacji i tak dość ospale reaguje na to, co dzieje się za oceanem. W Stanach Zjednoczonych oprocentowanie papierów dziesięcioletnich spadło w tym roku już o około 0,45 pkt proc., zrównując się z grudniowym dołkiem. Z perspektywy krajowych inwestorów – interesujących się amerykańskimi obligacjami – do pełni szczęścia brakuje jeszcze umocnienia dolara – złoty pozostaje w tym roku wyraźnie silniejszy od USD.

Inwestorzy lgną do obligacji w coraz większej obawie o zachowanie akcji, choć jak na razie dotyczy to głównie amerykańskiego rynku. – W ostatnim czasie mamy do czynienia z bardzo dużą zmiennością na rynkach, powodowaną przede wszystkim czynnikami geopolitycznymi – wskazuje Sebastian Liński, dyrektor ds. akcji zagranicznych w Uniqa TFI. – Spadki dotknęły także do niedawna nietykalne spółki z grupy Magnificent 7, przez co cały rynek zachowywał się słabo – mówi.

Jak wynika z danych serwisu Analizy.pl, luty na ogół był miesiącem rewelacyjnym dla funduszy obligacji, natomiast portfele polskich papierów dłużnych zarobiły wyraźnie więcej od zagranicznych konkurentów. W przypadku funduszy papierów długoterminowych średnie wyniki nawet przekroczyły 1 proc., co od początku roku daje już stopy zwrotu rzędu 1,6–1,7 proc. Tym razem też wyniki układają się bardziej konsekwentnie, bo fundusze papierów z tzw. krótszym duration zarobiły nieco mniej, ale ich wyniki po dwóch miesiącach tego roku są tylko odrobinę niższe niż wspomnianych, nieco bardziej ryzykownych funduszy dłużnych. – W naszej ocenie w najbliższych kwartałach rynki obligacji powinny sobie bardzo dobrze radzić. W ujęciu globalnym już luty pokazał, że inwestorzy małą wagę przywiązują do wyższych od oczekiwań odczytów amerykańskiej inflacji CPI – komentuje Filip Nowicki, członek zarządu Superfund TFI.

Będąc zaś przy tej klasie aktywów, warto jeszcze odnotować zachowanie metali szlachetnych, również traktowanych przez część inwestorów jako bezpieczne. W lutym wyczekiwano upragnionego rekordu 3000 dolarów za uncję złota, ale pod koniec miesiąca doszło do dość znaczącej korekty. Z początkiem marca rynek złota stara się wrócić do zwyżek, ale poziom 2900 dolarów we wtorek powstrzymywał popyt. Jako grupa fundusze metali szlachetnych zakończyły zeszły miesiąc w okolicach zera, natomiast od początku roku pozostają jeszcze jedną z najsilniejszych kategorii.

Ostatni przebłysk akcji?

Luty był kolejnym doskonałym miesiącem funduszy akcji europejskich (wschodzących i rozwiniętych), w tym także polskich. Na krajowym podwórku warto odnotować kontynuację przebłysku funduszy indeksowych – wśród produktów zarządzanych aktywnie godnych konkurentów jest jak na lekarstwo. Wciąż też to największe spółki wypychały rynek. Fundusze akcji polskich uniwersalne kończyły miesiąc z przeciętnie 3,9-proc. stopą zwrotu, co od początku roku dawało 11,6 proc. Poza wspomnianymi funduszami metali szlachetnych dwucyfrowym wynikiem po dwóch miesiącach mogą pochwalić się tylko fundusze akcji europejskich rynków wschodzących.

Wyniki z inwestycji po drugiej stronie Atlantyku były zdecydowanie słabsze. Jako najgorsza grupa luty zakończyły fundusze akcji amerykańskich z 2,8-proc. stratą. Tym samym ich wynik od początku roku również jest już pod kreską, choć odrobinę. Jest to jednak jedyna grupa funduszy notująca stratę po dwóch miesiącach nowego roku. Szerzej, akcje amerykańskie są też ciężarem dla portfeli rynków rozwiniętych. Ich stopa zwrotu po dwóch miesiącach jest co prawda lekko dodatnia, ale luty zakończyły na pozycji drugiej od końca.

Wojna celna staje się faktem. Ofiary będą po obu stronach

Co powstanie z chaosu w amerykańskiej polityce

jakub bentke, zarządzający, AgioFunds TFI

Luty był kolejnym dobrym miesiącem dla polskich akcji. WIG20 zyskał 7,5 proc. Od początku roku jesteśmy na drugim miejscu wśród krajowych indeksów MSCI denominowanych w USD, zarówno dla rynków wschodzących, jak i wszystkich. Charakterystyczna jest słabość na tym tle indeksu średnich spółek mWIG40, który od początku roku jest słabszy o ponad 6 proc. Świadczy to o tym, że za tegoroczne wzrosty odpowiedzialna jest zagranica, która wierzy w nadchodzące zakończenie wojny w Ukrainie. Na marginesie, indeks WIG-Ukraina wzrósł od początku roku o ponad 67 proc. Jesteśmy postrzegani jako beneficjent potencjalnego pokoju, ze względu przede wszystkim na rentę geograficzną.

Niestety, decyzja o rozpoczęciu wojen celnych doprowadziła do spadków na wszystkich giełdach. Będzie to decydujący czynnik dla rynków w najbliższych dniach. Ze względu na sposób prowadzenia polityki przez amerykańską administrację trudno jest obecnie cokolwiek powiedzieć. Nie wiemy, jak długo te cła będą obowiązywały, czy będą kolejne, a w szczególności czy będą na europejskie wyroby.paan

Europejskie akcje nadal mogą być silniejsze

sebastian liński, dyrektor rynków zagranicznych, Uniqa TFI

Jeszcze do niedawna w USA rozgrywany był scenariusz rosnących stóp procentowych i rentowności obligacji, a w ciągu ostatnich dni i tygodni rentowności tamtejszych obligacji dziesięcioletnich spadły z poziomu 4,6 proc. na 4,14 proc. Spadki dotknęły także do niedawna nietykalne spółki z grupy Magnificent 7, przez co cały rynek zachowywał się słabo. Trudno wyrokować, jak sytuacja rozwinie się w kolejnych miesiącach, zmienność decyzyjna po stronie rządu USA jest tak duża i nagła, że dzisiejszy scenariusz bazowy może się okazać się nieaktualny następnego dnia. Taka sytuacja zresztą miała miejsce w piątkowy wieczór w trakcie niesławnej konferencji prasowej w Gabinecie Owalnym, co spowodowało silne spadki na rynku akcji w USA, a jednocześnie kilkudziesięcioprocentowe wzrosty europejskich spółek z sektora zbrojeniowego, który wsparły notowania europejskich indeksów. Zmienność i niepewność pozostają bardzo wysokie, jednakże spoglądając generalnie na rynki akcji, spółki europejskie mimo olbrzymiej przewagi w tym roku wciąż pozostają dużo niżej wycenione niż amerykańskie, które dodatkowo zagrożone są nieprzewidywalną polityką rządu USA w kwestii wojny celnej. paan

Czas już na większą ostrożność 

Sebastian buczek, prezes, Quercus TFI

Luty przyniósł częściowo kontynuację pozytywnych tendencji ze stycznia – przykładowo nadal mocno drożały polskie i niemieckie akcje w oczekiwaniu na koniec wojny w Ukrainie, ale na nowojorskiej giełdzie sytuacja nie była już aż tak korzystna. Polskie akcje nadal zaskakiwały, rosnącąc bardziej, niż zakładaliśmy, głównie dzięki napływowi kapitału zagranicznego. WIG pobił w trakcie miesiąca historyczny rekord z maja ub.r. Akcje w Polsce nie są drogie, aczkolwiek kontrowersyjne wypowiedzi i działania Trumpa są niepokojące.

Na rynkach obligacji skarbowych luty był udany. Sytuacja naszego rynku papierów korporacyjnych nadal była bardzo dobra. Sprzyjał napływ środków do polskich funduszy dłużnych krótkoterminowych, które zanotowały bardzo dobre wyniki inwestycyjne. Według naszych założeń w 2025 r. fundusze dłużne, zarówno krótkoterminowe, jak i obligacji skarbowych, pokonają oprocentowanie depozytów. Po udanych dwóch pierwszych miesiącach br. zalecamy większą ostrożność. Preferujemy fundusze dłużne i czekanie na okazje na rynkach akcji czy metali szlachetnych.paan

Obligacje mogą się dopiero rozkręcać

Filip Nowicki, członek zarządu, Superfund TFI

W naszej ocenie w najbliższych kwartałach rynki obligacji powinny sobie bardzo dobrze radzić. W ujęciu globalnym już luty pokazał że inwestorzy małą wagę przywiązują do wyższych od oczekiwań odczytów amerykańskiej inflacji CPI. Widać, że dominująca narracja rynku przenosi się w inne miejsce i są to obawy o wpływ na wzrost gospodarczy nowej administracji pod przewodnictwem prezydenta Donalda Trumpa.

Zarówno cła, jak i zwolnienia w administracji publicznej połączone z cięciami wydatków rządowych będą uderzać we wzrost gospodarczy i szerzyć niepewność w biznesie. W tym środowisku obligacje będą wyceniać spowolnienie i głębsze cięcia stóp procentowych, a potencjalne ryzyko wzrostu inflacji w krótkim terminie nie będzie istotne dla rynku.

W ślad za spadkiem rentowności amerykańskich obligacji również polskie papiery skarbowe powinny drożeć przy akompaniamencie spekulacji dotyczących obniżek stóp procentowych przez RPP (nie zakładamy jednak głębokiego cyklu cięć w bieżącym roku).paan

Fundusze inwestycyjne
Amerykańskie obligacje – brać czy nie brać? I co ze słabym dolarem?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Fundusze inwestycyjne
Inwestorzy wystraszeni Trumpem. Słusznie?
Fundusze inwestycyjne
TFI PZU: hossa na GPW przekroczyła najśmielsze oczekiwania
Fundusze inwestycyjne
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Fundusze inwestycyjne
Chiny w tej wojnie mogą znieść znacznie więcej niż USA
Fundusze inwestycyjne
Czy USA stają się teraz rynkiem wschodzącym i gdzie się zakotwiczyć