Szymański i Płachta są prezesem i wiceprezesem TFI. W poniedziałek akcje spółki były notowane po 3,63 zł.
– W liście intencyjnym strony uzgodniły ponadto, że nabycie akcji od wskazanych członków zarządu nastąpi pod warunkiem, że Alior Bank zapewni sobie prawo do nabycia akcji emitenta w takiej liczbie, która – łącznie z akcjami nabytymi od Michała Szymańskiego i od Andrzeja Płachty – umożliwi bankowi osiągnięcie lub przekroczenie 90 proc. ogólnej liczby akcji emitenta – podało Money Makers TFI w komunikacie. Spółka poinformowała również, że Alior Bank prowadzi właśnie analizę możliwości przeprowadzenia takiej operacji.
Ani przedstawiciele Alior Banku, ani też Michał Szymański nie chcieli powiedzieć nic na temat swoich motywacji, jednak już w 2013 r., gdy Alior za 4,6 mln zł kupił 57,6 proc. udziałów w Money Makers – wówczas domu maklerskim, jeszcze bez licencji TFI – Wojciech Sobieraj, ówczesny prezes Aliora, zapowiadał, że wejście banku do akcjonariatu spółki założonej m.in. przez Szymańskiego i Płachtę to transakcja, która miała stworzyć podstawy pod budowę własnego TFI.
W tym kontekście debiut Money Makers TFI na rynku NewConnect na początku tego roku, któremu nie towarzyszyła emisja żadnych nowych akcji, można interpretować przede wszystkim jako operację mającą uwiarygodnić wycenę TFI na potrzeby niemal pełnego przejęcia kontroli nad spółką przez Aliora. Zresztą Michał Szymański na naszych łamach stwierdził wprost, że „notowanie daje realną możliwość bieżącej wyceny wartości firmy".
W 2013 r. Money Makers zostało wycenione na ok. 8 mln zł, dziś kupujący i sprzedający oszacowali wartość firmy na 25,6 mln zł. Przez trzy kwartały tego roku Money Makers zarobiło na czysto 411 tys. zł (wobec straty na poziomie 391 tys. zł rok wcześniej) przy przychodach rzędu 13,1 mln zł (wzrost z 6,1 mln zł).