– Wrzesień to pierwszy realny termin, kiedy Rada mogłaby obniżyć stopy procentowe. Rynek właśnie takiej decyzji oczekuje. Prezes NBP Adam Glapiński od dłuższego czasu sugerował możliwość obniżenia stóp procentowych jeszcze w 2023 roku i z czasem ta narracja przybierała na sile. Choć nie padła konkretna data, oczekiwania dotyczyły wrześniowego lub październikowego posiedzenia. Początkowo rynek nie był przekonany, ale obecnie dyskontuje już nie jedną obniżkę, ale całą ich serię – wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Spodziewane obniżki stóp procentowych w Polsce to teoretycznie nie najlepsza informacja dla naszej waluty. Ta w ostatnim czasie przestała się już umacniać. W przypadku USD/PLN i EUR/PLN przeszliśmy obecnie w ruch boczny. Czy Rada Polityki Pieniężnej zmieni układ sił rynkowych? Wbrew pozorom, nawet jeśli doszłoby do obniżki stóp procentowych, to nie jest to jeszcze takie oczywiste.
Zdjęte ryzyko
Od pewnego czasu otwarcie mówi się już bowiem o obniżkach stóp procentowych. Tym samym zdjęty został element zaskoczenia, który mógłby najmocniej uderzyć w złotego. Mówiąc wprost: rynek zdaje się oswajać z niższymi stopami.
– Dla złotego najważniejsza będzie środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Spodziewamy się, że choć w sierpniu inflacja nie spadła poniżej 10 proc. r./r., to władze monetarne nie będą odwlekać przesądzonych obniżek i zredukują stopę referencyjną z 6,75 do 6,5 proc. Będzie to początek cyklu cięć, który jest w pełni przetrawiony przez inwestorów i tym samym nie będzie zagrażać sile złotego – uważa Bartosz Sawicki z firmy Cinkciarz.pl.
Również i Przemysław Kwiecień z XTB wskazuje na ograniczony wpływ RPP na zachowanie złotego.
– Wydawałoby się, że obniżka stóp będzie niekorzystna dla złotego, ale to nie takie proste. Dla złotego fundamentalnie niekorzystna jest relatywnie wyższa inflacja w Polsce niż u naszych partnerów handlowych – szczególnie w strefie euro. Jeśli taka różnica jest istotna i trwała, kurs walutowy powinien się osłabić, aby utrzymać konkurencyjność gospodarki na niezmienionym poziomie. Stopy procentowe mają wpływ na inflację, ale są to rozważania długoterminowe. W krótszym terminie kurs zależy bardziej od przepływu kapitału inwestycyjnego i spekulacyjnego, a ten w przypadku złotego kieruje się globalnym barometrem ryzyka. Złoty zyskiwał w pierwszej połowie roku nawet pomimo nasilającej się narracji o obniżkach stóp w Polsce, ponieważ globalne rynki radziły sobie dobrze, a Europa odrabiała straty związane z obawami o kryzys energetyczny, które nie do końca się sprawdziły – zauważa Kwiecień. Jego zdaniem to właśnie wydarzenia zewnętrzne w krótkim terminie będą odgrywały kluczową rolę na rynku złotego.