Na rynku walutowym obserwujemy ostatnio słabość dolara amerykańskiego. Skorzystał z tego funt brytyjski. W ciągu miesiąca umocnił się wobec dolara prawie o 3 proc., a kurs GBP/USD przebił poziom 1,28. Funt w ostatnim czasie imponował siłą także w stosunku do innych walut. W relacji do euro w ciągu miesiąca umocnił się prawie o 2 proc. Tegoroczne stopy zwrotu także wypadają na korzyść brytyjskiej waluty. Od stycznia umocniła się wobec dolara o blisko 6 proc., a wobec euro niemal o 4 proc. Zdaniem analityków te liczby mogą być jeszcze bardziej okazałe.
Czytaj więcej
Dolar australijski w ostatnim czasie złapał wiatr w żagle. W poniedziałek, przynajmniej w pierwszej połowie notowań, karta się jednak odwróciła.
Przesądzone podwyżki
Wsparciem dla funta jest przede wszystkim Bank Anglii, który kontynuuje zacieśnienie polityki pieniężnej. W tym tygodniu ma on posiedzenie, które powinno przynieść kolejną podwyżkę stóp procentowych. – Rynek wycenia podwyżki stóp na każdym z kolejnych pięciu posiedzeń i stopę procentową na koniec roku na poziomie 5,75 proc. Na razie pomaga to funtowi, ale rodzi też oczywiste pytania o możliwość wywołania recesji na Wyspach – zwraca uwagę Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
– Moim zdaniem rynek nieco przecenia Bank Anglii. Wyśrubowane oczekiwania to m.in. efekt ostatnich danych. Inflacja za kwiecień wypadła powyżej oczekiwań. Szczególnie Bank Anglii może martwić skok miary bazowej do 6,8 proc. z 6,2 proc. r./r. poprzednio. Inflacja zasadnicza co prawda spadła z 10,1 proc. r./r. do 8,7 proc., ale oczekiwania wskazywały poziom 8,2 proc. Również niepokojące okazały się dane o płacach, które urosły o 6,5 proc. w relacji rok do roku. Podwyżka stóp o 25 punktów bazowych jest teraz raczej pewna. Poprze ją prawdopodobnie siedmiu członków decydującego o tym komitetu. Zmiana w górę w sierpniu jest również realna. Kolejne będą zależeć od danych, więc tu pewności mieć nie możemy – mówi Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers.