Karuzela z prezesami: z Enei do Tauronu, z PGNiG do Enei

W cieniu emisji akcji Enei doszło do zmian na czele poznańskiej firmy. Proces rozpoczęty przez prezesa Pawła Szczeszka zakończy już nowy szef. Będzie nim prawdopodobnie Paweł Majewski, były prezes PGNiG. Szczeszek już trafił zaś do katowickiego Tauronu.

Na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem NWZ Enei spółka poinformowała o odejściu ze stanowiska prezesa Pawła Szczeszka. Decyzja NWZ dotycząca zgody na podwyższenie kapitału i emisję nowych akcji zyskała aprobatę głosujących. Analitycy, z którymi rozmawialiśmy, wskazują, że decydowanie się na emisję akcji w tym momencie jest mocno kontrowersyjne.

Jest zgoda na emisję

Akcjonariusze Enei zdecydowali w piątek o podwyższeniu kapitału w drodze emisji maksymalnie 88,28 mln akcji serii D w trybie subskrypcji prywatnej z pozbawieniem prawa poboru. Zarząd spółki planuje zakończyć budowę księgi popytu na nowe walory w przyszłym tygodniu. Mają one stanowić do 20 proc. całego kapitału Enei. Spółka zakłada, że pozyskane dzięki emisji środki posłużą finansowaniu projektów inwestycyjnych w obszarze dystrybucji.

Za uchwałą oddano ok. 88,07 proc. głosów, a przeciw było 11,93 proc. Negatywnie na pomysł emisji akcji zareagowali pełnomocnicy podmiotów powiązanych ze Zbigniewem Jakubasem.

Jeszcze przed samym NWZ Enea podpisała ze Skarbem Państwa umowę inwestycyjną, na podstawie której Skarb wyraził wolę objęcia nowych papierów za nie więcej niż 899,66 mln zł z Funduszu Reprywatyzacji.

Zdaniem pytanych przez nas analityków, którzy wolą pozostać anonimowi, z punktu widzenia samej spółki emisja akcji jest bardzo drogą opcją finansowania. Jednak może się opłacić uczestniczącym w niej akcjonariuszom. Analitycy wskazują, że emisja przeprowadzana jest przy bieżącym współczynniku 0,3 wartości księgowej, czyli bardzo niskim, a przed kluczowymi decyzjami, które o ostatecznej wycenie zdecydują, a więc przed finalizacją wydzielenia aktywów węglowych. Ich zdaniem z punktu widzenia zarządu Enei lepiej byłoby zaczekać kilka miesięcy i pozyskać kapitał na lepszych warunkach, kiedy proces wydzielenia aktywów węglowych zostanie zakończony. Wówczas wycena firmy może być bowiem wyższa.

(Nie)oczekiwana zmiana

Paweł Szczeszek, do piątku prezes Enei, rozpoczął proces emisji akcji, ale zakończy go już ktoś inny. Szczeszek obejmie od poniedziałku stanowisko prezesa Tauronu. Jego głównym celem ma być intensyfikacja inwestycji w dystrybucję.

Jednak jednym z pierwszych problemów, z którymi będzie musiał się zmierzyć, jest sprzeciw związków zawodowych, które mają krytyczne zdanie na temat powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, mającej przejąć węglowe aktywa od koncernów. – Zdaję sobie sprawę, że reforma polskiej energetyki może budzić niepokój pracowników i ich rodzin. Chcę jasno powiedzieć, że będę walczył, by każdy objęty tym procesem otrzymał godne warunki pracy i płacy w NABE – wyjaśnił Szczeszek. Zapewnił, że najważniejsze ustalenia będą czynione w porozumieniu z reprezentantami pracowników.

Kto zajmie miejsce po Szczeszku w Enei? Wszystko wskazuje na to, że nowym prezesem poznańskiej firmy zostanie Paweł Majewski, który do 8 kwietnia sprawował funkcję prezesa PGNiG. Najpierw jednak musi zostać rozpisany konkurs.