Nepentes podpisał z firmą Akrikhin 10-letnią umowę na dystrybucję dermokosmetyków w Rosji. Na początku będą to produkty pod marką Emolium. – Zdecydowaliśmy się na tę markę, bo w segmencie preparatów na bardzo suchą skórę nie mamy tam bezpośredniej konkurencji. Poza tym Emolium jest najszybciej rosnącą marką w naszym portfelu – tłumaczy Łukasz Butruk, prezes Nepentesu.
Pierwsze produkty dermokosmetyczne Nepentesu powinny pokazać się w Rosji pod koniec drugiego lub na początku trzeciego kwartału. Obecnie trwa procedura rejestracyjna. Na początku przyszłego roku planowane jest wprowadzenie na wschodni rynek głównej marki kosmetyków aptecznych należącej do Nepentesu – Iwostin.
– Naszym celem jest, by za trzy lata roczne przychody w Rosji były porównywalne z osiąganymi obecnie w Polsce – mówi prezes Butruk. Oznacza to, że spółka liczy na około 90 mln zł sprzedaży. Rentowność netto także powinna być podobna do tej osiąganej w kraju (kilkanaście procent), mimo że Nepentes będzie sprzedawać przez pośrednika. – Ale odchodzą nam wszelkie koszty związane z marketingiem i dystrybucją, które bierze na siebie Akrikhin – zaznacza Butruk.
Rosyjska spółka, która jest operacyjnie i kapitałowo powiązana z Polpharmą (głównym właścicielem obu jest Jerzy Starak) wydaje się idealnym partnerem dla Nepentesu. Poza tym, że jest stabilna finansowo (szacunkowe przychody w 2008 r. to 130 mln USD), posiada najbardziej rozbudowaną organizację sprzedażową wśród lokalnych producentów leków.
Do tego sporą część jej produkcji stanowią leki dermatologiczne. – Nasze preparaty są uzupełnieniem portfolio Akrikhinu, a ponieważ leki dermatologiczne i dermokosmetyki pacjenci kupują głównie z polecenia lekarzy, mamy dokładnie ten sam kanał dotarcia do klientów – mówi szef Nepentesu. Akrikhin nie ma doświadczenia w sprzedaży kosmetyków, ale Nepentes wesprze go własnym know-how.