Sytuacja nie jest łatwa, ale cały rok na pewno zakończymy zyskiem netto – mówi Henryk Chyliński, prezes bydgoskiej spółki. Po I kwartale Projprzem ma 0,7 mln zł straty netto.

Wciąż trudna sytuacja utrzymuje się w segmencie sprzedaży pomostów przeładunkowych, który realizuje zależny Promstahl. – Klienci z Europy Zachodniej i nasi krajowi partnerzy wstrzymują się z wcześniejszymi inwestycjami. Nadal realizujemy około jednej trzeciej pozyskanych zamówień – dodaje Chyliński. Segment systemów przeładunkowych odpowiadał w 2008 roku za 23 proc. sprzedaży grupy.

Prezes nie ma też dobrych informacji jeśli chodzi o budownictwo przemysłowe. – Owszem pozyskaliśmy kilka mniejszych zleceń. Uwagę skupiamy jednak na dużych kontraktach. Z grona tych, które były rozstrzygane w ostatnim czasie nie pozyskaliśmy żadnej istotnej umowy. Rywalizując z kilkunastoma konkurentami musielibyśmy zgodzić się na warunki, które nie gwarantują nam satysfakcjonujących marż – wyjaśnia prezes. Budownictwo przemysłowe zapewniło w ubiegłym roku 57 proc. skonsolidowanych obrotów. Najlepiej radzi sobie segment konstrukcji stalowych.

– Tu sprzedaż może przekroczyć 70 mln zł (37,1 mln zł w 2008 r. – red.). Mamy pełne obłożenie zleceń na bieżący rok – podkreśla Chyliński. W III kwartale Projprzem może wykazać kilkanaście milionów złotych ze sprzedaży części mieszkań i segmentów z kończonego projektu deweloperskiego w Bydgoszczy