Nie mówi jednak, jak dużych zmian można się spodziewać. Wiele zależało będzie bowiem m.in. od nowych produktów wprowadzanych na rynek. Ubiegłoroczna sprzedaż sięgnęła 23,8 mln zł. By ją przekroczyć spółka musi liczyć na dobre drugie półrocze, gdyż w pierwszej połowie roku jej obroty spadły o 9,8 proc. (11 mln zł). Zarząd Polleny wyjaśnia, że do zniżki przyczyniła się zwłaszcza wzmożona konkurencja na rynku kosmetyków ze średniej półki.
Spadkowi przychodów towarzyszyła obniżka rentowności netto z 3,9 proc. w pierwszym półroczu 2008 r. do 0,2 proc. w minionym. W okresie styczeń-czerwiec 2009 r. Pollena-Ewa zarobiła na czysto zaledwie 23 tys. zł. Rentowność zmalała nawet mimo że firmie udało się obniżyć koszty sprzedaży o 45,5 proc. (wyniosły 747 tys. zł), a koszty ogólnego zarządu o 5,8 proc. (do 1,7 mln zł). Na pogorszenie wyniku netto wpłynął przede wszystkim fakt, że mimo znacznego spadku obrotów koszty sprzedanych produktów, towarów i materiałów spadły tylko o 1,8 proc.