Nie ujawniono, po jakiej cenie Wilbo będzie kupować walory. Wiadomo, że nie może ona być wyższa m.in. od „najwyższej bieżącej oferty w transakcjach zawieranych na sesjach giełdowych”. Papiery mogą być kupowane również w transakcjach pakietowych.

Największymi akcjonariuszami rybnej spółki są Dariusz Bobiński i Waldemar Wilandt. W sumie kontrolują 42,3 proc. papierów, uprawniających do 67 proc. głosów na WZA. Gdyby Wilbo skupiło akcje przy kursie z zamknięcia wczorajszej sesji, mogłoby zdjąć z rynku aż około 22 proc. kapitału i około 38 proc. papierów będących w wolnym obrocie.

Zarząd podkreśla, że realizacja programu skupu leży w interesie akcjonariuszy, bo obecnie walory – zdaniem władz Wilbo – są mocno niedowartościowane. Na wieść o buy backu kurs spółki zaczął mocno rosnąć. Na koniec dnia akcje wyceniono na 2,63 zł (+15,9 proc.).