Jak bydgoskiego inwestora oceniają współpracownicy?– O Rafale Jerzym mogę mówić wyłącznie pozytywnie. Ma bardzo otwarty umysł. Myśli niestandardowo. Potrafi z wyprzedzeniem ocenić trendy rynkowe i zawsze jest dwa kroki przed innymi – mówi Grzegorz Szymański, przewodniczący rady nadzorczej Makrum i Protektora. Dodaje, że inwestorowi nie brakuje poczucia humoru i dystansu do samego siebie. Z kolei Jerzy Czuczman, były prezes Makrum, wskazuje, że Rafał Jerzy jest osobą wyjątkowo inteligentną. – Współpracowałem z nim, gdy Makrum wchodziło na GPW. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Rafał Jerzy ma mnóstwo dobrych pomysłów – mówi. Dodaje jednak, że jego zdaniem inwestor ma czasami problem z selekcją planów. – Na przykład podczas wprowadzania Makrum na giełdę wybraliśmy kilka projektów, które były dla nas strategiczne i nie wszystkie zostały zrealizowane. W tzw. międzyczasie niektóre się rozmyły – wskazuje Jerzy Czuczman. [srodtytul]Makrum i Protektor[/srodtytul]
Bydgoski inwestor jest prezesem i większościowym udziałowcem Makrum oraz największym akcjonariuszem Protektora. Pakiet walorów tych dwóch spółek, przy obecnych kursach, jest wart ponad 91 mln zł.Makrum to producent maszyn i urządzeń specjalistycznych. Działa m.in. w przemyśle okrętowym. Początki zakładu sięgają 1868 roku. W 2001 roku przejął go Rafał Jerzy. Sześć lat później wprowadził firmę na giełdę. Teraz jej kapitalizacja wynosi około 105 mln zł.
Bydgoski inwestor kontroluje też około 27 proc. kapitału Protektora. Jak podkreśla – w odróżnieniu od Makrum – to jest inwestycja finansowa. Kapitalizacja Protektora wynosi obecnie około 67 mln zł. Spółka wytwarza buty specjalistyczne i wojskowe. – Firma ta ma trzy silne marki. Oprócz Protektora są to Abeba z Niemiec oraz Prabos z Czech. Pod tym kryją się trzy różne produkty o różnej technologii, obecne na wielu rynkach Europy. Taka produkcja wymaga specjalistycznej wiedzy i jest bardzo trudna do podrobienia przez producentów z tzw. tanich krajów – mówi Rafał Jerzy.
[ramka][b]Makrum przybywa kontraktów z zagranicy[/b]
Rafał Jerzy kontroluje 73 proc. kapitału bydgoskiej spółki. – Ze względu na regulacje giełdowe nie przewiduję wzrostu zaangażowania – zaznacza inwestor. Zaznacza jednak, że gdyby mógł, to dokupiłby akcji. – Uważam, że obecna wycena Makrum nie odzwierciedla faktycznej wartości tej firmy – mówi. Makrum zadebiutowało na GPW w lipcu 2007 roku. Sprzedało 8 mln akcji po 5,3 zł. Teraz kurs jest o ok. 48 proc. niższy. Światowy kryzys mocno uderzył w wyniki Makrum. W I półroczu obroty spółki wyniosły 31,7 mln zł. To spadek o 28 proc. Zarząd podkreśla jednak, że już widać ożywienie, a do Makrum wpływa nie notowana do tej pory liczba zapytań ofertowych od klientów zagranicznych. Spółce sprzyja osłabienie złotego. Może proponować kontrahentom niższe ceny wyrażone w euro, bez uszczerbku dla marży.[/ramka]
[ramka][b]Protektor chce kupować jedną spółkę rocznie[/b]