Docelowo aktywa CEE Special Situations Fund mają sięgnąć 200 mln euro. 36 mln euro to wkład CRG Capital. Właśnie ta amerykańska firma, specjalizująca się w restrukturyzacjach, była pomysłodawcą projektu. – Angażujemy się w fundusz, który pozwoli na rozwój prywatnych inwestycji dotkniętych kryzysem – mówi Varel Freeman, wiceprezes EBOiR.EBOiR znany jest z inwestycji kapitałowych w Polsce – m.in. w Bank Gospodarki Żywnościowej i w sektor energetyczny.

Z kolei fundusz CRG Capital chciał w 2009 r. zainwestować w borykającą się z problemami spółkę odzieżową Monnari Trade. Ostatecznie jednak notowana na GPW firma ogłosiła bankructwo, a CRG nie zrealizował swoich planów. – Trudno było nam dojść do porozumienia z akcjonariuszami. Teraz w spółce jest syndyk, na razie nie inwestujemy, ale w dalszym ciągu obserwujemy, co się dzieje z firmą – mówi nam Rafał Rachalewski, dyrektor CRG Capital na Polskę, który przez krótki okres był nawet wiceprezesem Monnari.

Kto może się ubiegać o pieniądze z CEE Special Situations Fund? CRG szuka spółek z przychodami 20–25 mln euro, chętnie dysponujących znanymi markami. – Chcemy pełnić rolę inwestora finansowego zapewniającego kapitał na restrukturyzację. Myślimy o pięcioletnim horyzoncie inwestycyjnym, ale zależeć on będzie od konkretnego przypadku – mówi Dorian Macovei, dyrektor finansowy funduszu. – Mamy już dobry zespół w Polsce, pracujemy nadwieloma projektami. W jedną firmę chcemy inwestować maksimum 15 mln euro – dodaje.