Złożyły je samodzielnie dwie giełdowe spółki: Protektor i Wojas. Poza nimi o wojskowe kontrakty walczy też Demar i SPWS im. Kilińskiego. Dodatkowo Wojas złożył również ofertę w ramach konsorcjum z firmą Bartek.
W porównaniu z poprzednimi latami tegoroczne zamówienie jest niewielkie. W minionym roku wojsko zakontraktowało łącznie nieco ponad 126 tys. par butów za blisko 45 mln zł. W 2008 roku było to ponad dwa razy więcej par butów, a wydano na ich zakup prawie 89 mln zł. Tegoroczne zamówienie, którego łączną wartość można szacować na ok. 7 mln zł zostało podzielone na cztery części (buty specjalne, letnie, zimowe i górskie).
Oferty można było składać na wybraną lub wszystkie części. Jedynym kryterium wyboru była najniższa cena. Wyników przetargu można się spodziewać do końca marca. Małgorzata Golińska, rzecznik AMW, podkreśla, że powodem jest konieczność uzupełnienia niektórych ofert o wyjaśnienia kalkulacji ceny. Kazimierz Ostatek, wiceprezes Wojasa, przyznaje, że kontrakty publiczne są atrakcyjne m.in. ze względu na gwarantowane płatności po ich zrealizowaniu.
Jeszcze przed upływem terminu na składanie ofert firma Armex złożyła protest, kwestionując ustalone warunki przetargu. Spółka twierdziła, że wymagania eliminują niektóre podmioty z ubiegania się o zamówienie. Agencja protest odrzuciła. Armex nie złożył własnej oferty, ale odwołał się od decyzji AMW. – Do czasu rozstrzygnięcia odwołania przez Urząd Zamówień Publicznych i tak nie możemy podpisać umów z dostawcami – mówi Golińska.