Transakcję zawarto po cenie 10,6 zł za walor, co daje wartość 1,4 mln zł. Na koniec dnia akcje Muzy wyceniono na 10,7 zł, po 1,9-proc. wzroście. Przy tym kursie giełdowa wycena spółki wynosi 30,5 mln zł.

– Nie wiem, kto sprzedał ani kto kupił akcje – mówi Marcin Garliński, prezes Muzy. Czy zaangażowanie zwiększył kontrolowany przez Waldemara Lipkę Kompap? – Nie możemy komentować takich transakcji przed pojawieniem się komunikatu bieżącego – ucina Lipka. W ostatnim tygodniu Kompap kupił 18,7 tys. akcji Muzy, stanowiących 0,65 proc. kapitału po cenie z przedziału 8,6–10 zł. Przypomnijmy, że firma zakupów dokonywała także na początku czerwca, nabywając 17 tys. akcji warszawskiej spółki po cenach z przedziału 7,2–9,76 zł.

Zatem jeśli i stroną transakcji pakietowej była kwidzyńska firma, to jej zaangażowanie w kapitale wydawnictwa wzrośnie do 25,6 z 20,95 proc. Przypomnijmy, że w akcjonariacie Muzy, poligraficzny Kompap pojawił się w 2008 roku. Spółka ogłosiła nawet wezwanie na akcje wydawnictwa. Miała kupić 863,5 tys. papierów firmy, zwiększając udział w kapitale Muzy do 33 z 6,93 proc. Wezwanie nie powiodło się. Akcjonariusze sprzedali Kompapowi niespełna 185,6 tys. walorów dających 5,6 proc. głosów na WZA.

Zarząd Kompapu nieraz deklarował, że chciałby zwiększyć skalę współpracy z Muzą. Obecnie obroty z tytułu świadczenia usług warszawskiej firmie są nieznaczne. Zacieśnienie współpracy jest jednak trudne, gdyż Kompap specjalizuje się w drukowaniu czarno-białych książek broszurowych.