Bez wątpienia w radzie nadzorczej CEZ-u musi dojść do zmian, ponieważ jej obecny skład pochodzi z minionych czasów, czyli sprzed wyborów - powiedział cytowany przez gazetę Martin Riman, doradca przyszłego premiera Czech Petra Necasa. Dodał, że odejść będą musiały te osoby, które weszły do nadzoru jaki reprezentanci państwa, a które dziś już przedstawicielami państwa nie są.

- Nowi ludzie muszą się cieszyć zaufaniem przyszłego premiera, nie ma w tym nic dziwnego - dodał Riman.

Zdaniem "HN" z rady CEZ-u odejdzie sześciu z jedenastu obecnych członków nadzoru. Z posadami rozstać mieliby się m.in. przewodniczący rady Martin Kocourek oraz jego zastępca Ivan Fuksa.

Jak pisze gazeta pewna wydaje się za to pozycja obecnego prezesa CEZ-u Martina Romana, który koncernem kieruje od ponad sześciu lat.