Tyle proponował tez zarząd.Rząd w Pradze, będący większościowym akcjonariuszem spółki, ściągnie dzięki temu z CEZ-u około 20 mld koron (ponad 3,2 mld zł). Pozostali akcjonariusze - około 9 mld koron (1,45 mld zł).
Czeski fiskus wzbogaci się dodatkowo o 1,5 mld koron (240 mln zł), jakie ściągnie w postaci podatku od dywidendy.Dzięki uchwalonym dziś zmianom w statucie spółki, rząd Czech będzie miał też - poprzez radę nadzorczą - większą niż dotychczas kontrole nad wielkimi kontraktami, podpisywanymi przez zarząd CEZ-u.
Nie doszło dzisiaj natomiast do zapowiadanych już kilka dni temu przez ministerstwo finansów głębokich zmian personalnych w radzie nadzorczej koncernu. Można się jednak ich spodziewać już niedługo, po tym, jak ukonstytuuje się nowy czeski rząd.