Ta informacja sprawiła, że akcje Belvedere (notowane w Warszawie pod nazwą Sobieski) traciły wczoraj na wartości. W Paryżu kurs spadał przejściowo 6 proc., z kolei na GPW nawet 8 proc.

„Les Echos” powołuje się na raport członków zarządu komisarycznego. Twierdzi, że skontaktowali się oni już z sądem gospodarczym i prokuraturą. Belvedere nie odniosło się bezpośrednio do artykułu. Jednak właśnie wczoraj opublikowało komunikat, który najwyraźniej miał uspokoić inwestorów. Był przypomnieniem poprzednich raportów i zawierał informacje dotyczące szczegółów spłaty pierwszej raty wynoszącej 23 mln euro.

Potwierdzono również, że grupa nie zamierza na razie sprzedawać aktywów firmy Marie Brizard oraz polskich spółek dystrybucyjnych. W zamian za to chce m.in. zbyć niektóre aktywa amerykańskie za 48 mln USD. Problemy Belvedere zaczęły się kilka lat temu. Spółka wyemitowała obligacje, których termin wykupu przypada na 2013 r. W 2008 r. firma KPMG stwierdziła, że właściciele obligacji o wartości 375 mln euro mogą się domagać ich wcześniejszego wykupu. Aby uniknąć bankructwa, zarząd Belvedere wystąpił o ochronę sądową. Pod koniec 2009 r. sąd zatwierdził plan naprawczy. Zgodnie z nim spółka ma dziesięć lat na spłatę 550 mln euro.

Belvedere twierdzi, że firma ma się coraz lepiej i odzyskuje udziały rynkowe. – W Polsce triumfy święci sprzedaż wódki Krupnik, a we Francji wódka Sobieski odnotowuje spektakularny wzrost – wymienia zarząd.Wczoraj akcje Belvedere na GPW wyceniono na 200 zł po spadku kursu o 3,4 proc. Warto zauważyć, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy kapitalizacja tej spółki zwiększyła się ponad dwa razy.