Taksa wynosić ma 10 proc. wartości eksportu, nie mniej niż 90 euro od tony sprzedawanego towaru.

Analitycy nie ukrywają, że Kernel jako największy producent i eksporter oleju słonecznikowego na Ukrainie będzie również największym poszkodowanym, jeżeli nowe regulacje faktycznie zostaną przyjęte. Tamara Lebczenko z banku inwestycyjnego Dragon Capital szacuje, że przy obecnym wolumenie eksportu Kernelu i dzisiejszych cenach oleju słonecznikowego kierowana przez Andrieja Werewskiego spółka musiałaby odprowadzić do kasy państwa blisko 100 mln USD z tytułu cła.

Ukraińscy analitycy podkreślają, że wprowadzenie cła na eksport oleju wpłynie negatywnie na kondycję gospodarczą kraju. Ukraina produkuje go znacznie więcej, niż wynosi krajowe zapotrzebowanie, a opodatkowanie eksportu zaszkodzi rozwojowi ukraińskiej branży rolno-spożywczej. Eksperci nie wykluczają jednak, że producenci oleju, korzystając ze swoich koneksji w świecie biznesu, zdołają zablokować kontrowersyjny projekt.