W ostatnich dniach czerwca w komórkowej sieci aktywnych było ponad 5,9 mln kart SIM, co dawało spółce szacunkowo ponad 12-proc. udział w rynku. To oznacza, że w czerwcu polski rynek mógł sięgnąć magicznej bariery 50 mln kart SIM. To oznacza wzrost o 11 proc. rok do roku. 56 proc. bazy Playa stanowili klienci usług pre-paid, a 44 proc. – kontraktowi.
Dane P4 wskazują też, że w ciągu trzech miesięcy operator zdobył około 400 tys. klientów. Można przy tym szacować, że 25 proc. sprzedaży to użytkownicy mobilnego Internetu.
Bang-Jensen podał, że na koniec czerwca Play miał ich ponad 800 tys., co daje mu pierwsze miejsce wśród operatorów mobilnych. Play rośnie częściowo kosztem konkurencji. – Od początku przeszło do nas 1,2 mln klientów innych operatorów, z czego 80 proc. to klienci kontraktowi – podsumował Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4. Branżowy serwis Telepolis.pl szacował przy tym, że w II kw. najwięcej klientów przeniosło numer do Playa z Polskiej Telefonii Cyfrowej (T-Mobile), z której usług zrezygnowało (netto) 156 tys. klientów.
P4 nie ujawniło wyników finansowych. – Jesteśmy zadowoleni z przychodów. Nie jesteśmy jeszcze rentowni na poziomie wyniku operacyjnego – mówił prezes. Według niego obroty czterech największych operatorów komórkowych w kraju były w I połowie roku o około 1 proc. wyższe niż rok temu.