Informatyczna spółka z grupy Asseco, odpowiedzialna za produkcję i sprzedaż systemów do zarządzania (ERP), rozczarowała wynikami za poprzedni kwartał. Obroty wyniosły 31,5 mln zł czyli były o 26 proc. niższe niż rok temu. Zysk operacyjny skurczył się o jedną piątą do 6,5 mln zł a netto o 17 proc. do 5,6 mln zł.
Narastająco dane wyglądają trochę lepiej. Sprzedaż skurczyła się o 4 proc. do 112 mln zł, zysk operacyjny wzrósł jednak o 3 proc. do 24,6 mln zł a netto powiększył się o 4 proc. do 21,1 mln zł. – Wzrost rentowności w skali pierwszych dziewięciu miesięcy to efekt ograniczania wydatków – tłumaczy Mariusz Lizon, wiceprezes lubelskiej spółki odpowiedzialny za finanse. Wyjaśnia, że pogorszenie rezultatów w III kwartale to z kolei efekt wysokiej bazy z zeszłego roku. – Rok temu realizowaliśmy dużą umowę w sektorze publicznym (dla gmin za ok. 10 mln zł – red.) nie związaną z naszym podstawowym biznesem - mówi. W tym roku nie udało nam się zdobyć podobnego zlecenia – dodaje.
Po trzech kwartałach rentowność operacyjna Asseco BS wzrosła do 22 proc. z 21 proc. rok temu a netto do 19 proc. z 18 proc. – To efekt mniejszego udziału niskomarżowych umów w strukturze sprzedaży – przyznaje Lizon. Na koniec września firma miała na kontach 42,1 mln zł gotówki.
Portfel zamówień Asseco BS na 2011 r. ma wartość 142,5 mln zł co stanowi 84 proc. sprzedaży z 2010 r. (wyniosła 168 mln zł). W pozycji rozwiązań ERP ma wartość 125 mln zł (zeszłoroczne wykonanie to 146 mln zł). – Nasz portfel jest symbolicznie lepszy niż w analogicznym okresie 2010 r. – mówi Lizon. Przyznaje równocześnie, że spółka widzi pierwsze oznaki spowolnienia gospodarczego. - Jego wpływ na wyniki będzie widoczny nie wcześniej niż w 2012 r. – twierdzi.
Przedstawiciele Asseco BS nie chcą rozmawiać o wynikach za cały rok. – O ostatecznych wynikach zdecyduje sprzedaż w listopadzie i grudniu zwłaszcza jeśli chodzi sprzedaż rozwiązań tzw. pudełkowych dla najmniejszych klientów – wyjaśnia Romuald Rutkowski, prezes spółki. – Październikowa sprzedaż była lepsza od oczekiwanej – dodaje. Lubelska firma liczy też na pierwsze umowy dotyczące nowego produktu – Mobile Touch, działającego na urządzeniach przenośnych. – Rozmawiamy z klientami. Jest duże zainteresowanie również zza granicy – twierdzi prezes. Obecnie z systemów mobilnych Asseco BS starszej generacji korzysta 168 podmiotów. Pracuje na nich prawie 20 tys. osób (głównie przedstawicieli handlowych). Aplikacje działają w 18 państwach.