Naprawdę mam słabość do tej spółki

Rozmowa z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, głównym właścicielem ZE PAK

Aktualizacja: 14.02.2017 23:42 Publikacja: 16.10.2012 06:13

Naprawdę mam słabość do tej spółki

Foto: Archiwum

Czy z punktu widzenia pana i Elektrimu cena 33 zł za  akcję ZE?PAK (czyli maksymalna) to dziś cena atrakcyjna?

Maksymalna cena jest wiążąca tylko w transzy inwestorów indywidualnych. Zamierzamy uczestniczyć w ofercie w transzy inwestorów instytucjonalnych, w której nie obowiązuje ograniczenie ceny maksymalnej na poziomie ustalonym dla inwestorów detalicznych. Z naszego punktu widzenia jest to dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że my również zdecydowaliśmy się wziąć udział w ofercie i kupić pakiet akcji.

Czy grupa rozważy zakup w ofercie większej liczby akcji niż 1,35 mln, co wynika z porozumienia z MSP?

Chcemy objąć kontrolę kapitałową. Na chwilę obecną nie rozpatrywaliśmy jeszcze możliwości dokupienia większego pakietu. Jesteśmy już od dłuższego czasu obecni w energetyce i zamierzamy nadal rozwijać nasze inwestycje w tym sektorze.

Jak ocenia pan szanse na poprawę wyników grupy ZE PAK po prywatyzacji?

Na to pytanie powinien w pierwszej kolejności odpowiedzieć zarząd PAK, ale można stwierdzić, że zarówno włączenie kopalń do grupy, jak i proces prywatyzacyjny są pozytywnymi elementami dla realizacji celów przedsiębiorstwa.

Strategia PAK zakłada dwa główne kierunki działań, które mają zapewnić wzrost wartości grupy: optymalizację podstawowej działalności oraz podnoszenie efektywności działalności pomocniczej poprzez restrukturyzację. Ponadto w odróżnieniu od innych grup energetycznych działających w Polsce, działalność grupy koncentruje się na wytwarzaniu energii elektrycznej, segmencie, który charakteryzuje się najwyższym potencjałem wzrostu w całym sektorze elektroenergetyki w Polsce. A integracja działalności wydobywczej i wytwórczej pozwoli uzyskać efekt synergii. Wydaje się, że wszystkie te elementy razem mogą przyczynić się do rozwoju grupy na rynku, na  którym działa.

Co z zasobami węgla, którego niedostatek w I połowie roku sygnalizował zarząd. Jest na to pomysł?

Nie wydaje mi się, aby był to jakikolwiek problem. Spółka ma swoją strategię w tym zakresie i realizując ją powinna  zapewnić sobie odpowiednie zasoby węgla.

Sądzi pan, że w 2013 r. zyski grupy będą wyższe niż w 2011 i 2012 r.? Jeśli nie – co stanowi główną przeszkodę?

Nie jest moją rolą prognozowanie zysków PAK. Oczywiście jako akcjonariusze, liczymy, że będą jak najwyższe. Jedno, o czym jestem przekonany, to że jeśli spółka będzie realizowała swoje założenia i plany, to wówczas wszyscy akcjonariusze powinni być zadowoleni z osiąganych przez nią wyników.

Spodziewa się pan, że ZE PAK będzie realizować założoną politykę dywidendową już od przyszłego roku?

Spółka ogłosiła, że w dłuższej perspektywie jej polityka dywidendowa zakłada przeznaczanie nań do 50 proc. zysku skonsolidowanego. Natomiast w okresie, gdy będzie realizowany program inwestycyjny, tj. do końca 2016 r., zarząd ZE PAK będzie rekomendować wypłatę na dywidendę do 30 proc. jednostkowego zysku. Jeśli chodzi o realizację tych założeń, to my jako akcjonariusze na pewno będziemy brać pod uwagę rekomendacje zarządu oraz potrzeby i sytuację spółki.

Czy zależy panu, by kontrolować 51 proc. akcji PAK, czy docelowo zadowalający będzie mniejszy pakiet?

Od wielu lat wierzę w tę inwestycję. W 2005 r., kiedy sytuacja PAK była zła, podjęliśmy dość ryzykowną decyzję o zagwarantowaniu dla firmy kilkudziesięciu milionów euro, które pozwoliły na zamknięcie finansowania dla Inwestycji Pątnów II i uruchomienie kredytu konsorcjalnego dla Elektrowni Pątnów II w wysokości 227 mln euro. Od tego czasu spółka przeszła prawdziwą metamorfozę – modernizuje się, rozwija, osiąga wyniki finansowe, które oceniamy jako bardzo dobre. Ja mam naprawdę słabość do tej firmy i cieszę się, kiedy widzę, jak bardzo się zmieniła od trudnych chwil, jakie przeżywała kilka lat temu. Dziś to prężnie działająca firma, z którą wiążemy plany na przyszłość.

Czy są inwestorzy zainteresowani przejęciem PAK?

Po pierwsze, nie mam takiej wiedzy, choć takiemu zainteresowaniu wcale bym się nie dziwił. ZE PAK to spółka, działająca na rozwijającym się, perspektywicznym rynku, która posiada potencjał wzrostu. A po drugie, nie jesteśmy zainteresowani oddawaniem kontroli, chcemy ją zachować. Grupa będzie rozwijała swoje inwestycje w energetyce.

W elektrowni od 2003 roku

Zygmunt Solorz-Żak jest głównym właścicielem Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin od 2003 r. inwestując w Elektrim. Giełdowy konglomerat posiadał ok. 37-proc. pakiet udziałów w ZE PAK i kontrolę operacyjną nad tą firmą, wynikającą z zapisów umowy prywatyzacyjnej z lat 90. Skarb Państwa, jak dziś, miał 50 proc. akcji PAK. Gdy kłopoty Elektrimu sprawiły, iż SP zaczął wątpić, czy elektrownia zrealizuje inwestycje, Solorz-Żak został gwarantem finansowania dla PAK. Mimo to trwał spór właścicielski, który zakończyła w 2011 r. wielowątkowa ugoda, kładąca kres konfliktowi o Polską Telefonię Cyfrową. Obecnie Solorz-Żak – przez Polsat Media BV – posiada ok. 40 proc. akcji ZE PAK. Elektrim, który kontroluje – ok. 10 proc.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?