To oznacza, że będą o ponad 30 proc. wyższe niż w 2011 r. Po dziewięciu miesiącach przychody z tego źródła wynosiły 3 mln zł, co oznacza wzrost o 36 proc. Comarch miał już 24 tys. klientów, którzy korzystali z usług cloud computingu. – W dużej części są to firmy, które na razie bezpłatnie testują aplikacje. Znaczna część z nich przechodzi jednak następnie na wersje płatne – wskazuje Rymarczyk.
Współkierowana przez niego spółka przez Internet pozwala na korzystanie z aplikacji finansowo-księgowych, programu do prowadzenia sklepu internetowego, narzędzi do archiwizacji danych oraz fakturowania (dla najmniejszych firm).
Wiceprezes Comarchu uważa, że polski rynek usług w chmurze jest daleki do nasycenia. Dlatego ostrożnie szacuje, że w 2013 r. spółka powinna zwiększyć przychody z tego źródła o co najmniej 20 proc. – Wykorzystujemy przewagę konkurencyjną i fakt, że już od dawna świadczymy tego?typu usługi. Nasza konkurencja jest daleko w tyle – stwierdza.
Zapowiada, że od przyszłego roku Comarch zacznie oferować usługi cloud computingu również w Niemczech. Kończy budowę i wyposażanie własnego centrum przetwarzania danych w Dreźnie, z którego będzie obsługiwał lokalnych klientów. Brak takiego obiektu ograniczał ekspansję spółki w tym obszarze (klienci nie chcieli, żeby ich dane przechowywane były w data center w Polsce).
Comarch za Odrą chce oferować podobne produkty i usługi jak w Polsce. Sprzedaż ruszy w I kwartale 2013 r. – Chmura będzie tematem przewodnim naszego stoiska na marcowym CeBIT – podsumowuje Rymarczyk.