Po półroczu prognoza przychodów (zakłada 144,5 mln zł) została zrealizowana w 52 proc., EBITDA (17,8 mln zł) w 53 proc., a zysku netto (6,6 mln zł) w 61 proc. – Podtrzymujemy prognozę tegorocznych wyników. Tym bardziej że zwykle II półrocze jest dla nas lepsze – mówi Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu.

Dzięki dobrym wynikom spółka zdecydowała o zwiększeniu poziomu inwestycji. – Szacujemy, że wyniosą około 10 mln zł, a nie jak początkowo zakładaliśmy – 5–6 mln zł. Część środków przeznaczyliśmy już na zakup nowego gniazda produkcyjnego w Słupsku do wytwarzania pojemników o pojemności 1,18 l. Obie nasze fabryki wyposażamy w nowe formy produkcyjne i podnosimy ich standard przeciwpożarowy i higieniczny, co jest istotne zwłaszcza dla naszych klientów z branży spożywczej – dodaje Pióro. Branża spożywcza odpowiada już za ponad połowę przychodów grupy.

Rentowność Plast-Boksu zależy od cen polipropylenu, głównego surowca wykorzystywanego do produkcji. W I półroczu sięgała nawet 1400 euro za tonę. Teraz jest to około 1250 euro. – To poziom mniej więcej zgodny z naszymi założeniami w budżecie. Przesłanek za wzrostem cen nie widzę. Nie kontraktujemy dostaw na cały rok, dzięki czemu możemy uzyskiwać nieco niższe ceny – wyjaśnia Pióro, który od września będzie prezesem Radpolu.

– Moje decyzja nie wiąże się ze zmianami w akcjonariacie Plast-Boksu (pakiet 19 proc. akcji może sprzedać Gamrat – red.) – wyjaśnia Pióro. – Według zmienionego w zeszłym roku statutu spółki zarząd wybiera rada nadzorcza. Jej posiedzenie zostało zwołane na 20 września, na którym złożę rezygnację. Wtedy też zapadną decyzję dotyczące mojego następcy, bo zarząd nie może być jednoosobowy – dodaje.

Firma przygotowuje nową strategię rozwoju na lata 2014–2016. Ma być gotowa do końca sierpnia, we wrześniu zostanie przedstawiona radzie.