Obroty stanowiły więc 45 proc. rocznego planu, a zarobek netto bez uwzględnienia odpisów aktualizacyjnych, niespełna 18 proc. zakładanego budżetu. Wczoraj kurs Introlu spadał nawet o 8 proc., do 6,51 zł.
– Zysk netto grupy jest nieco lepszy niż wynik za porównywalny okres roku ubiegłego – uspokaja zarząd Introlu. Zaznacza też, że w ostatnich latach wyniki w I półroczu były znacząco słabsze niż w drugiej połowie roku. – Taka sama sytuacja powtarza się także teraz – przekonuje zarząd.
164,8 mln zł przychodów wypracował Introl w I półroczu. Prognoza na ten rok zakłada osiągnięcie 367 mln zł obrotów
Zdecydowaną większość sprzedaży, bo prawie 88 proc., spółka realizuje na rynku krajowym. W I półroczu udało się jej jednak zwiększyć eksport o 13 proc., głównie dzięki działalności spółek zależnych Limatherm (producent mierników i odlewów ciśnieniowych z aluminium) oraz JCommerce (dostawca oprogramowania). Grupa zwiększyła ponadto sprzedaż urządzeń własnej produkcji związanych z ochroną środowiska. Spadły natomiast jej przychody z segmentu automatyki i opomiarowania.
Strategia na kolejne miesiące zakłada realizację coraz większej ilości kontraktów w ramach generalnego wykonawstwa. Chodzi o prowadzenie takich inwestycji, jak budowa obiektów przemysłowych, modernizacje stacji uzdatniania wody, budowa oczyszczalni ścieków czy prace dla branży energetycznej.