Oferty złożyły koreański Doosan Heavy Industries & Construction, chińska Shanghai Electric Group oraz konsorcjum Hitachi Power Europe, MHPS Europe, Budimeksu i Tecnicas Reunidas Energia LAB.
Najniższą cenę zaproponowała spółka chińska, która jest skłonna zrealizować inwestycję za niespełna 3,09 mld zł brutto. Konsorcjum z notowanym na giełdzie Budimeksem w składzie oczekuje niespełna 4 mld zł, a koreańska firma 4,01 mld zł. Wszystkie złożone w przetargu oferty przebiły zatem budżet inwestora, który został określony na niespełna 2,83 mld zł brutto.
Rozstrzał okazał się jednak znacząco mniejszy niż w poprzednim przetargu na budowę nowego bloku energetycznego w Elektrowni Turów, który został unieważniony właśnie z tego powodu.
Przypomnijmy, że w poprzednim podejściu konsorcjum Alstom Power było skłonne zrealizować tę inwestycję za 4,7 mld zł brutto, a konsorcjum Hitachi Power Europe i Budimeksu za blisko 5 mld zł brutto. Budżet inwestora opiewał zaś na około 2,5 mld zł brutto.
W Elektrowni Turów wybudowany ma zostać opalany węglem brunatnym blok energetyczny o mocy 430–450 MW. O wyborze najkorzystniejszej oferty w 85 proc. decydować będzie cena. Pozostałych 15 proc. punktów przysługiwać ma za zaproponowane parametry techniczne nowego bloku.