Zlecenia sprzedaży były składane z rachunku prowadzonego w jednym domu maklerskim, a zlecenia kupna składane na rachunek w drugiej instytucji. KNF wystąpiła o zablokowanie tych rachunków.
W komunikacie urzędu nie podano nazwy podejrzanego inwestora, jednak niedługo po jego publikacji o blokadzie rachunków maklerskich poinformował Krezus – spółka, która do grudnia zeszłego roku była kontrolowana przez Karkosika. Nowi właściciele Krezusa do tej pory się nie ujawnili. W ostatnim sprawozdaniu Krezus podał, że na koniec listopada 2014 r. miał 2,89 mln akcji Alchemii.
Z analizy KNF wynika, że łączny wolumen obrotu między dwoma rachunkami wyniósł ponad 148 mln akcji, czyli dziesięć razy tyle, ile wyniósł wolumen wygenerowany w tym czasie przez pozostałych uczestników rynku. Sztuczny obrót był następstwem wielokrotnego obiegu niewielkiego pakietu akcji między rachunkami.
W jakim celu wolumen mógł być zawyżany?
– Bez tych transakcji akcje Alchemii nie mogłyby się utrzymać w składzie mWIG40. Współpracujemy z GPW w zakresie dalszego ewentualnego udziału spółki w tym indeksie – zauważa Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Po blokadzie rachunków w poniedziałek i wtorek wolumen obrotu akcjami Alchemii skurczył się do kilku tysięcy sztuk, podczas gdy w analizowanym przez KNF okresie średni wolumen dzienny wynosił 0,6 mln papierów.