Spółka miała wejść na GPW początkowo w czerwcu, a potem w lipcu. Ostatecznie nie doszło do IPO. Jak ustaliliśmy, podjęto decyzję o odłożeniu debiutu InPostu po wakacjach z uwagi na sytuację niesprzyjającą inwestorom (chodziło m.in. o kryzys związany z zadłużeniem Grecji). Podobnie zresztą było w przypadku Enter Air, który na parkiecie miał się pojawić w lipcu, a finalnie giełdowe plany zawieszono.
IPO InPostu możliwe jest jeszcze we wrześniu, najpóźniej w październiku.
– Będziemy obserwować rynek, uzupełnimy prospekt o wyniki II kwartału. To da ogląd inwestorom, jak szybko rośnie nasza usługa kurierska, którą uruchomiliśmy w czerwcu, a na tym bardzo nam zależy – mówi „Parkietowi" Rafał Brzoska, prezes Integera.
W czwartek wieczorem (już po zamknięciu tego wydania) grupa Integer.pl miała zaprezentować wyniki finansowe za II kwartał 2015 r. Rafał Brzoska zapewnia, że był to okres nadzwyczaj dobry dla spółki.
– Szczególnie cieszy świetny start biznesu kurierskiego. Choć na razie nie generuje on jeszcze zysków, to już rośnie wyjątkowo szybko. W krótkim czasie udało nam się stworzyć firmę kurierską, która już od przyszłego roku może generować przychody na poziomie kilkuset milionów złotych rocznie – zapewnia Brzoska. Jak przekonuje, po 2,5 miesiąca działalności biznes kurierski InPostu obsługuje średnio dziennie tyle paczek, ile konkurencyjne firmy osiągały po kilku latach działalności.