Początkowo firma zakładała sprzedaż 40 proc. z możliwością zwiększenia oferty do 50 proc.

W transzy dla inwestorów indywidualnych przydzielonych zostało aż 847 tys. akcji. To odpowiada 17,4 proc. oferty, czyli więcej niż planowano. Zainteresowanie drobnych inwestorów było większe niż się spodziewano (w ramach transakcji InPost chciał bowiem sprzedać im do 15 proc. oferty). Redukcja zapisów w tej transzy wyniosła 27,9 proc. Inwestorzy instytucjonalni objęli 82,6 proc. sprzedawanych akcji. Ostateczna cena akcji oferowanych w IPO InPostu została ustalona na 25 zł. Wcześniej w aneksie do prospektu emisyjnego zapisano cenę maksymalną na poziomie 33 zł.

Deklarację zakupu do 20 proc. oferowanych akcji złożył w trakcie budowy księgi popytu Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Jak podaje InPost zapisy na akcje złożyło także kilkunastu inwestorów instytucjonalnych z Polski i z zagranicy. Spółka nie zdradza o jakie podmioty chodzi. - W trakcie roadshow spotkaliśmy się zarówno z polskimi, jak i zagranicznymi inwestorami instytucjonalnymi. Nasi rozmówcy dużą uwagę zwracali na fakt, że jesteśmy spółką z dobrą bazą, na budowę której już ponieśliśmy największe nakłady. Zbudowaliśmy ogólnopolską sieć placówek, która teraz umożliwia nam poszerzenie dotarcia z usługami do wszystkich grup klientów. Mamy więc komfort działania na przygotowanych wcześniej fundamentach, które umożliwią nam realizację kolejnych wyzwań - mówi Sebastian Anioł, prezes InPostu.

Pocztowo-kurierska spółka Integera zapowiada, że będzie hojnie dzielić się z akcjonariuszami - zarząd firmy ma bowiem rekomendować wypłatę minimum 50 proc. zysku netto na dywidendę, poczynając już od tego roku. Ponad 121 mln zł pozyskane w ramach IPO grupa Integer przeznaczy je na dalszy rozwój działalności paczkomatowej.

Od dzisiaj startują zapisy w transzy dla Inwestorów Instytucjonalnych, które potrwają do 29 września 2015 r. Przewidywany termin debiutu InPostu na GPW nastąpi 9 października.